Zamknij

Czy to możliwe, że w jednej podstawówce dzieci uczą się na dwie zmiany?

08:29, 24.10.2021 Grażyna Hanuszewicz Aktualizacja: 08:29, 24.10.2021
Skomentuj

- W naszej szkole dzieci mają zajęcia do bardzo późna. Rozumiemy obciążenie programu w klasach starszych, ale dotyczy to dzieci z klas 1-3, czyli takich, które samych godzin lekcyjnych mają mało - o interwencję proszą rodzice uczniów szkoły Podstawowej nr 10. Argumentują, że ich dzieci kilka razy w tygodniu kończą zajęcia o godz. 14.30 lub 15.30, a zaczynają lekcje o godz.10-11. A część rodziców pracuje, więc dzieci spędzają w świetlicy i szkole po 9-10 godz. - Niejednokrotnie rodzice nie mają jak zorganizować dzieciom zajęć dodatkowych, a dzieci dojeżdżające z ościennych miejscowości po szkole do późnych godzin odrabiają lekcje - napisali do naszej redakcji.

- Szkoła jest przeładowana - potwierdza Marek Groffik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 na os. Kopernik. Tłumaczy, że wcześniej uczniowie SP 10 i SP 12 kończący VI klasę przechodzili do 11 (dawne G5) i tam uczyli się w klasach VII i VIII. - Po likwidacji gimnazjum tam nie było uczniów, więc oddawaliśmy naszych i wszystko było dobrze, mieściliśmy się - mówi dyrektor. Jednak 2 lata temu rodzice najstarszych uczniów poszli do prezydenta i nalegali, aby ich dzieci pozostały w SP 10, bo nie wyrażają zgody na przeniesienie do SP11. - Prezydent ostrzegał, że to będzie się wiązało z nauką na dwie zmiany, a rodzice to przyjęli i dzieci zostały - tłumaczy, że akurat w tym roku nastąpiła kumulacja roczników - szkoła ma aż osiem klas ósmych i siedem siódmych, czyli 15 dodatkowych oddziałów. Gdyby nie tamta interwencja rodziców, te 15 klas uczyłoby się w SP11 i nie byłoby takiego ścisku. - Stajemy na głowie, żeby lekcje się odbywały jak najkrócej - tłumaczy, że szkoła wykorzystuje wszystkie swoje pomieszczenia. Dzięki porozumieniu z Zespołem Szkół Ogólnokształcących przy ul. Perseusza, przez 12 godz. tygodniowo uczniowie mogą korzystać z sal lekcyjnych liceum. Dzięki temu lekcje nie trwają do 17.20. - Nie ma najmniejszej szansy w tym roku, żeby cokolwiek się zmieniło - Marek Groffik zapowiada, że w przyszłym roku w szkole będzie o pięć klas starszych mniej. A to już duża różnica.
RED

(Grażyna Hanuszewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%