Dwa publiczne przedszkola - 6 i 21 - zostały zamknięte. A to dlatego, że właśnie w nich brakuje kadry pedagogicznej. - Niestety sytuacja jest ciężka, bo mamy osoby na zwolnieniach chorobowych. Zakażone są COVID 19, ale też z innych powodów - wyjaśnia Beata Stachak, naczelnik wydziału edukacji, kultury i sportu w miejskim ratuszu.
W sumie w domach musiało zostać 300 dzieci. - A co dalej? Nie wiem, bo sytuacja jest bardzo dynamiczna i się zmienia. Każde przedszkole zmaga się z większymi lub mniejszymi problemami - dodaje naczelnik.
W tej sprawie piszą do nas rodzice. - Nikt nie udziela żadnych informacji, co zrobić z dzieckiem jak oboje rodziców pracuje. Żadnej pieczy zastępczej typu przeniesienie dzieci do innego przedszkola lub przeniesienia przedszkolanek w zastępstwo z innego przedszkola. Rodzice pozostawieni sami sobie - otrzymaliśmy właśnie taką wiadomość na mejla.
Naczelnik zaprzecza i przypomina, że rodzicom przysługuje zasiłek opiekuńczy. Takie informacje i wnioski ukazały się na stronach internetowych przedszkoli.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz