Fajerwerki się sprzedają. Obostrzenia? Niebo na pewno rozbłyśnie

Ruch tam duży. Co chwilę otwierają się drzwi, bo chętnych, aby kupić fajerwerki nie brakuje. Tak właśnie jest jednym z punktów znajdujących się w kontenerze pod Kauflandem. Głogowianie do siatek pakują zimne ognie, ale też petardy. - Klientów na pewno nie jest mniej niż przed rokiem - usłyszeliśmy.

Od godz. 19 obowiązywać będzie zakaz przemieszczania się - a jego złamanie może nas kosztować nawet 30 tys. zł. - Bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się, również o nieużywanie fajerwerków, aby ten sylwester minął spokojnie - powiedział podczas konferencji premier Mateusz Morawiecki.

Jednak chętnych, by w tradycyjny sposób spędzić sylwestrową noc, nie brakuje. Ceny także ich nie zniechęcają. A te są różne - za pojedyncze fajerwerki wahają się w granicach kilkunastu złotych. - W modzie są pokazy, bo wystarczy odpalić raz, a mamy wtedy wiele wystrzałów - mówi nam pani Paulina.

Taki pokaz to wydatek od 70 zł do nawet 500 zł. - Te najdroższe to nawet 200 strzałów na wysokości 35 m - dodaje. Ten punkt sprzedaży będzie czynny dziś (31.12.) do godz. 18.30. A później przyjdzie czas na zabawę. Oby bezpieczną. Policja ostrzega, aby fajerwerki używać przede wszystkim z głową.
RED