Zamknij

Fatalna gra przyczyną porażki siatkarzy Chrobrego [ZDJĘCIA]

20:10, 13.11.2021 Grażyna Hanuszewicz Aktualizacja: 20:10, 13.11.2021
Skomentuj

Po trzech porażkach z rzędu przeciwko zespołom z Krakowa, Będzina oraz Bielsko-Białej siatkarze SPS-u Chrobrego Głogów potrzebowali wyjść z dość głębokiego dołka. I lepszej ku temu okazji nie mogło być. W sobotę (13.11.) zagrali z SMS-em PZPS Spałą, czyli zespołem z dołu ligowej tabeli. Drużyną, która ma jednak w swoim składzie młodych graczy o sporym talencie. Tych, którzy właśnie na tym poziomie szukają furtki do spełnienia sportowych marzeń. Przyjechali do Głogowa powalczyć.

Dwa lata temu Chrobry, gdy debiutował w 1 Lidze - w tym pamiętnym sezonie, w który wkroczył z marszu otrzymując dziką kartę - też grał z SMS-em. Przegrał na wyjeździe po zaciętej walce 2:3. Od tego meczu minęło tak wiele czasu. Oba zespoły się zmieniły. Kto tym razem występował w roli faworyta? Być może siatkarze Chrobrego, którzy mieli atut własnego parkietu, no i doping wiernych kibiców. Oddanych, wspierających, dopingujących. Ten pierwszy set nie zapowiadał jakiś poważnych problemów Chrobrego Głogów. Nie można powiedzieć, że był spacerkiem. Młoda ekipa SMS-u postawiła momentami dość trudne warunki gry przegrywając ostatecznie 25:22. Drugi set dla siatkarzy Chrobrego był naprawdę przeprawą. Od początku równy, punkt za punkt. Pierwszy poważny kryzys przyszedł w momencie, gdy nasi przegrywali 10:12. Ale jak się okazało to nie była tylko chwilowa zadyszka. Drużyna ze Spały szła po swoje zyskując jeszcze większą przewagę (16:21). Wtedy przełamanie dał w ataku Maciej Polański. A potem kolejne ofiarne odbiory piłki następny punkt (18:21). Przez chwilę dopisało nam szczęście. Jednak więcej pozytywnej energii było w szeregach przyjezdnych. Przy stanie 20:24 ławka gości zadrżała. Wołali: ostatni! Na przełamanie w tym meczu musieli jeszcze chwilę poczekać. Bo Chrobry znów podniósł się z kolan. Doprowadził do stanu 24:24 i wszystko zaczęło się od nowa. Kluczowy w tej całej układance był Tomasz Błądziński, który nie dość, że świetnie zagrywał, to jeszcze miał wspaniałą serię w obronie. Koniec końców grę nerwów wytrzymała Spała wygrywając seta 24:26 tym samym się przełamując.

Trzeci set też nie był z górki. Już jakby było wiadomo, że będzie to gra nerwów. Po jednej z nieudanej akcji Krzysztof Antosik podszedł nawet do sędziego, w którym szukał wsparcia, ale zmiany decyzji nie było. A przyjezdni krzyczeli. - Daj mu kartkę! - arbiter nie posłuchał ich rad. Mimo to Chrobry miał wtedy przewagę dwóch-trzech oczek. Wydawało się, że to dość bezpieczna zaliczka. Szybko stopniała. Nasi stanęli. I stało się tak, że przy stanie 12:13 trener Dominik Walenciej poprosił o czas, by chwilę porozmawiać ze swoimi zawodnikami. Trzeba było wstrząsnąć zespołem. Bo popełniane błędy za dużo kosztowały. I kosztowały dalej - Chrobry znów przegrał, tym razem 22:25. Żarty się skończyły. Trzeba powiedzieć wprost: głogowianie nie mogli złapać wiatru w żagle. Wyglądali dużo słabiej od rywali. Stare grzechy z poprzednich setów nadal się za nimi ciągnęły. To SMS PZPS zmierzał w kierunku zwycięstwa sprawiając ogromną niespodziankę. Sensacyjnie wygrywając tę partię 20:25 a cały mecz 1:3. Czwarta porażka z rzędu.
RED

(Grażyna Hanuszewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%