W czwartek (29.08.) około godz. 18 doszło do interwencji policji i ratowników medycznych na ul. Moniuszki. Młody mężczyzna miał chodzić po parapecie na swoim balkonie i grozić, że skoczy. Policjantom dość szybko udało się go przekonać, aby tego nie robił. W kajdankach został wyprowadzony z bloku.
Ale to nie był koniec problemów. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu. I gdy miał wsiadać do karetki zaczął być agresywny i się awanturował. Trzeba było interweniować - zamiast karetką na izbę wytrzeźwień trafił radiowozem.
PM
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz