Zamknij

JRS ma nowego prezesa. Został nim Arkadiusz Borowiecki: Naszym celem jest zakup nowego wozu

19:16, 27.10.2021 Grażyna Hanuszewicz Aktualizacja: 19:53, 27.10.2021
Skomentuj

Ochotnicza Straż Pożarna Jednostka Ratownictwa Specjalistycznego w Głogowie powstała ponad dwanaście lat temu. Zajmuje się poszukiwaniem osób zaginionych nie tylko w naszym powiecie głogowskim, ale też w całym województwie. To teraz 20 członków stowarzyszenia - specjalnie wykwalifikowanych. Właśnie wybrali nowy zarząd - na pięcioletnią kadencję. Jego naczelnikiem został Artur Starczewski, zastępcą Elżbieta Fornalska, skarbnikiem Joanna Tatyga i sekretarzem Paulina Motylewska. A funkcję prezesa powierzono 25-letniemu Arkadiuszowi Borowieckiemu, który w ich szeregach jest od czterech lat.

- Może nie jestem członkiem jednostki zbyt długo, ale swoim zaangażowaniem udowadniam, że zasłużyłem na to, aby stanąć na jej czele. Jestem bardzo aktywny. Uczestniczę we wszystkich spotkaniach, akcjach i pokazach - mówi nam nowy prezes, który ma swoje plany. - Jeżeli coś się w życiu robi, to robi się to nie na sto procent... tylko na więcej. Naszym głównym zadaniem na najbliższe miesiące jest pozyskanie nowego wozu ratowniczego do przewozu psów ratowników - dodaje. I jest duża na to szansa, bo przecież prezes już we wrześniu złożył wniosek do Budżetu Obywatelskiego. Ten wniosek przeszedł pozytywną ocenę komisji i wkrótce wszyscy głogowianie będą mieli możliwość, by na niego zagłosować. - Teraz mamy taką sytuację, że przewoźnicy psów jeżdżą na akcje swoimi prywatnymi samochodami. Oczywiście mamy na stanie auto, ale jest to stary, bo ponad dwudziestoletni wóz. Co chwilę nas niestety zawodzi. Jest awaryjny - prezes Borowiecki wylicza, że koszty naprawy wysłużonego samochodu ratowniczego przewyższają ich możliwości finansowe. Jest to bardzo drogie. A budżet ograniczony. Dlatego liczą na wasze wsparcie.

JRS jest jedną z nielicznych jednostek na Dolnym Śląsku, która posiada psy poszukiwawcze. Ma również do dyspozycji drona z systemem SARUAV. Są też otwarci na to, by przyjmować nowych członków stowarzyszenia. - Pamiętajmy jednak, że to ciężka i odpowiedzialna praca, która wymaga także długiego szkolenia. Należy ukończyć m.in., kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy a ponadto ćwiczenia z technik poszukiwań i profilowania osób zaginionych - zaznacza, że to praca społeczna, w terenie. I nie ważne czy świeci słońce - czy pada śnieg. Nocami i dniami.
Założyli również młodzieżową drużynę ratowniczą, której spotkania odbywają się w każdy poniedziałek o godz. 16.15 w Szkole Podstawowej nr 12. Tutaj, aby wspólnie podziałać, trzeba mieć ukończone 16 lat. Kontakt w sprawie tej drużyny pod numerem telefonu: 784 775 727.
RED

(Grażyna Hanuszewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%