Zamknij

Krzyczał "pomocy" i zniknął z oczu. Do Głogowa jadą płetwonurkowie

09:48, 22.07.2022 strony Aktualizacja: 09:57, 22.07.2022
Skomentuj

22 -latek wszedł do Odry. Na brzegu zostawił ubranie i dokumenty. W połowie rzeki krzyknął "pomocy" i stracono z nim kontakt. Cały czas trwają poszukiwania mężczyzny, który wczoraj (21.07) zaginął. Do Głogowa jadą legniccy płetwonurkowie z sonarem.

-Wczoraj przyjęliśmy zgłoszenie o osobie, która znalazła się w Odrze i wymaga pomocy. Zostały zadysponowane zastępy z łodziami i rozpoczęła się akcja ratownicza. Po 3 godzinach działania zostały przerwane ze względu na panujące warunki i porę nocną. Obecnie trwają działania poszukiwawcze, w nurcie rzeki znajdują się 3 łodzie - mówi starszy kapitan Mirosław Durka, dowódca JRG Głogów.

Rzeka, jak przyznają ratownicy, jest bardzo zdradliwa. Poziom Odry może być niski, ale ze względu na ukształtowanie dna i linii brzegowej powstają wiry, które mogą wciągnąć człowieka.

Przyjmuje się dwie wersje zdarzeń. Jedna z nich zakłada, że ciało mężczyzny może znajdować się w zakolu Odry. Druga, optymistyczna, że mężczyźnie udało się przepłynąć na drugi brzeg i przestraszył się służb ratowniczych, które przyjechały na wezwanie świadków zdarzenia. - Ja nie wierzę, że on utonął - powiedział nam jeden z przebywających na brzegu mieszkańców, który przyznał, że sam pływał w Odrze. - Wody jest po pas. Mam nadzieję, że się znajdzie. Żywy!

RED

(strony)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%