Legenda za życia. Potrafił jednoczyć i mobilizować ludzi nie tylko do ciężkiej pracy, ale i modlitwy. Wielki jako człowiek, budowniczy i kapłan. Słuchający i pouczający, dla wielu autorytet społeczny i duchowy. Ksiądz prałat Ryszard Dobrołowicz (72 l.) powrócił do Głogowa.
Prałat zamieszkał w Domu Uzdrowienie Chorych. - Jak budowaliśmy ten dom siostra Elvira Psorulla, współzałożycielka Cichych Pracowników Krzyża, prosiła zapisać w umowie, że będę miał prawo zamieszkać w tym domu i cieszyć się opieką, gdy będę jej potrzebował. I tak rozmyślając, gdzie ma być to moje miejsce na tę starość, doszedłem do wniosku, że tu będzie mi najlepiej. Że będzie to Głogów - mówi.
Po raz pierwszy do Głogowa przybył w 1972 roku. Później podjął się budowy kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski na osiedlu Kopernik.
Brał także udział przy odbudowie głogowskiej kolegiaty oraz budowie Domu Uzdrowienia Chorych.
- Starałem się nie zapominać o tym, co jest najważniejsze w kapłaństwie. Praca z młodymi ludźmi była wartością nie do przecenienia, a i ja pewnie w jakimś sensie hartowałem swoją duchowość. Miałem dookoła siebie pięknych, wartościowych ludzi - wspomina ks. Dobrołowicz, który teraz będzie pomagał proboszczowi Rafałowi Zendranowi. Ma też pomysł na odbudowę stajni dla zwierząt znajdującej się tuż przy kolegiacie, która jest w ruinie, a mogłaby służyć wszystkim tym zwierzętom, które wykorzystywane są do terapii, w tym dzieci wymagających rehabilitacji. MK
Ksiadz 03:38, 16.11.2023
0 0
Sprawdz kto jest ojcem Piotra Kaczanowskiego 03:38, 16.11.2023