Do wypadku doszło w sobotę (7.09.) po godz. 20 na drodze wojewódzkiej 329 pomiędzy Jerzmanową a Smardzowem. 25-letni kierowca peugeota jechał w stronę Głogowa. Zaczął wyprzedzać innym samochód. Nagle wpadł w poślizg i dachował. Auto przeleciało kilkanaście metrów i zatrzymało się w rowie. Było zmiażdżone z każdej strony.
Przybyli na miejsce strażacy od razu ruszyli z pomocą. Ale w samochodzie nie było kierowcy. Znaleziono go... po drugiej stronie ulicy. Został zabrany na sygnale do szpitala, ale już wtedy było wiadomo, że jego stan jest bardzo poważny. Lekarze całą noc walczyli o życie młodego człowieka.
- Lekarze jego stan określają jako ciężki i niestabilny - informuje nas Ewa Todorov, rzecznik prasował głogowskiego szpitala. Mieszkaniec Polkowic doznał rozległych urazów czaszki, kończyn dolnych i górnych.
MK
Sprawa wiatraków wciąż na tapecie
Niech stawiają to jest inwestycja tyle miejsc jest i możliwości
ZiK
16:39, 2025-10-16
Dawid Z. wypuszczony na wolność
Dlaczego ma że mnie zeznawać nie chce mieć z tym opszczymurkiem nic wspólnego.
Wolna stopa
16:20, 2025-10-16
Specjalne zalecenie w sprawie wody w Hucie Miedzi
Lodu i małpkę do tej coli dajta
Józef
15:47, 2025-10-16
Federacja Związków Zawodowych KGHM ma kandydatów
Patologia
Józef
15:45, 2025-10-16
0 0
[…] udostępnił portal MyGłogów.pl, gdzie napisano m.in.: Przybyli na miejsce strażacy od razu ruszyli z pomocą. Ale w samochodzie […]