Porządki w ogrodach i problemy... działkowcy choć w większości kompostowniki mają, bo takie są wymagana, to nie zawsze z nich korzystają. Liście, gałęzie, chwasty pakują w worki i wyrzucają do śmietników. A te pełne po brzegi.
- Nie mam kompostownika - nie ukrywa Zofia Młynarska (73 l.), która ma działkę na ROD "Konwalia" na osiedlu Kopernika. - Do punktów, gdzie można oddać śmieci i zieleń ciężko mi zanieść, bo to daleko, a auta nie mam, więc wyrzucam do tego dużego śmietnika u nas na ogrodach - tłumaczy się. I nie widzi w tym nic złego.
Inni działkowcy nie ukrywają, że problemu nie byłoby, gdyby... - Gałęzie i liście, jak to było kiedyś można było nadal palić - mówią śmiało. Oczywiście do przepisów nie wszyscy się stosują. Sąsiedzi są jednak czujni - reagują i wzywają policję. Nielegalne ognisko zagrożone jest mandatem karnym w wysokości 500 zł. Sprawa może trafić też do sądu. - Zakładajcie kompostowniki! Działkę mam od 40 lat i co dwa lata kompost, by nawieźć ziemię. To nic trudnego - przekonuje Zbigniew Baran (70 l.).
Opróżnianie śmietników sporo kosztuje. Nic dziwnego, że stoją tygodniami pełne. Przypominamy, że odpady można dostarczyć do PSZOK-u przy ul. Przemysłowej. Od poniedziałku do piątku w godz. 10-18, a w sobotę w godz. 8-16. Bezpłatnie.
AG
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz