Tłumy żegnały śp. Dominika Płócienniczaka, który został dziś pochowany na cmentarzu w Jaczowie. - Dobry człowiek - dało się słyszeć. Był świetnym sportowcem, kochanym mężem i oddanym ojcem. Żegnali go najbliżsi, przyjaciele, koledzy, kibice, mieszkańcy.
Silny, twardy, waleczny - taki był na parkiecie. Dominik Płócienniczak do Chrobrego Głogów trafił w 2012 r. I z marszu stał się jednym z filarów zespołu naszych szczypiornistów. Nieustępliwy w obronie zyskał sympatię kibiców. Nigdy nie odpuszczał. Kiedy trzeba było, brał ciężar gry na swoje barki. Nic dziwnego, że jego grę z trybun nagradzano brawami.
- Kiedy stał w obronie, przeciwnicy mieli wielkie problemy, by rzucić nam bramkę - wspomina Katarzyna Zygier, prezes klubu. - Był świetnym zawodnikiem, przyjacielem... To dla nas wielka strata. Ogromny smutek i żal. Wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny - dopowiada.
Poza parkietem dał się poznać jako szczęśliwy i uśmiechnięty człowiek. Był pozytywnie nastawiony do życia, rzadko się złościł, lubił żartować. Takiego Dominika wspomina też Artur Starczewski, kierownik drużyny, który podczas jednej z sesji zdjęciowej do zbliżającego się sezonu uchwycił go, gdy ten robił właśnie śmieszną minę. - Nawet, kiedy nie szło, powtarzał, że nie można się denerwować, bo życie jest piękne. Był bardzo ważną postacią w szatni, miał wpływ na drużynę - dodaje.
W rozgrywkach Superligi - na najwyższym poziomie w Polsce - grał przez 12 sezonów. A statystyki robią wrażenie, bo to aż 253 mecze i 587 rzuconych bramek. Można więc śmiało powiedzieć - ta kariera była pasmem sportowych sukcesów. Był wychowankiem Pabisu Pabianice. Piękną przygodę z Chrobrym zakończył w 2018 r. W poprzednim sezonie grał w pierwszoligowym Grunwaldzie Poznań. Jednak Głogów był mu bardzo bliski i to tutaj planował swoją przyszłość, gdzie przecież mieszkał, podjął pracę. Niedawno, bo 6 lipca, świętował 34. urodziny. Osierocił dwójkę dzieci.
Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku doszło we wtorek (27.08.) rano o godz. 5.30 na odcinku ul. Piłsudskiego łączącej skrzyżowanie z os. Kopernik z ul. Sikorskiego.
MK
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz