Spółdzielnia podlicza zużycie ciepła w budynkach w zakończonym właśnie sezonie. - Problemem nie jest to, że sezon był długi, ale to, że w trakcie dostawcy ciepła cztery raz zmieniali ceny - mówi Waldemar Figura, kierownik działu eksploatacji. W efekcie od początku sezonu (1.07.2019) ciepło zdrożało o ok. 17 proc.
- To już jest dużo - nie ukrywa, że podwyżka odbije się na rozliczeniach, jakie dostaniemy we wrześniu. Kierownik uspokaja jednak, że analiza zakończenia tego sezonu nie jest tragiczna. Choć trwał ok. 240 dni, czyli blisko 8 miesięcy, zużycie ciepła było o 4-5 proc. mniejsze niż przed rokiem. Dobrze były też wyliczone zaliczki, ale to nie wystarczy wobec tak znacznej podwyżki ceny ciepła.
- Duża liczba węzłów zakończyła sezon stratą - kierownik szacuje, że na węzłach rozliczanych od powierzchni mieszkańcy dostaną dopłaty rzędu kilkudziesięciu do ponad 120 zł. W budynkach z podzielnikami będą większe różnice między mieszkaniami. Nieliczni mogą się spodziewać zwrotu, raczej niedużego. - Spodziewam się, że na nowy sezon trzeba będzie podnieść zaliczki na prawie wszystkich węzłach - mówi Waldemar Figura. To oznacza, że za ogrzewanie kolejnej zimy będziemy płacić więcej.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz