Najmłodsi uczniowie wrócili do szkół. A te były przygotowane na ponowne ich przyjęcie. Odwiedziliśmy Szkołę Podstawową nr 2 w Głogowie, by sprawdzić jak sobie tam radzą z nauką w czasie epidemii koronawirusa. Dzieci z klas 1-3 do budynku wchodzą osobnymi drzwiami, dezynfekują dłonie, na twarzach mają maseczki - nawet w trakcie lekcji.
- Duża ulga - nie ukrywa pani Natalia, która przed godz. 8 przyprowadziła córkę Olę do szkoły. W domu został jej starszy 12-letni brat. - Trzeba sobie jakoś radzić, ale nie jest łatwo. Nie mogłam skorzystać z zasiłku opiekuńczego. Pracowałam - dodaje. Uważa, że zdalna nauka wypadła słabo. - Co chwilę jakieś problemy z internetem i programem. Zacinał się. Dobrze, że wracają do szkolnych ławek. Dzieci tęskniły też za rówieśnikami - zwraca uwagę.
Wedle rządowych zapowiedzi do końca maja do szkół wrócą wszyscy uczniowie.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz