- Widziałem to - mówi jeden ze świadków zdarzenia z ul. Kościuszki. Około godz. 13.25 (14.09.), tuż obok szpitala, doszło do wypadku. Na przejściu dla pieszych. Nastolatek wszedł na pasy. - Szybkim krokiem - dodają ludzie, że w połowie drogi uderzył w niego samochód.
Kierowca citroena tłumaczył się, że nie widział pieszego. - Wyjeżdżałem z ulicy 10 Maja. Nie jechałem szybko. Wpadł mi pod koła - przedstawiał swoją wersję.
- Ten nastolatek przeleciał kilka metrów i upadł na jezdnię. Szyba w aucie jest rozbita. To musiało być silne uderzenie - zastanawiają się świadkowie.
Okoliczności wypadku sprawdza policja. Wiadomo na razie tyle, że kierowca był trzeźwy. Poszkodowany nastolatek znajduje się pod opieką ratowników. Ruch na tej drodze jest wstrzymany.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz