Głogowskie Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom AMICUS apeluje ponownie o pomoc. Ciągle przybywa tam kotów i psów. Obecnie tych pierwszy jest aż 85. A to dla nich duży problem. - Ludzie nie chcą ich adoptować - nie ukrywa Aneta Ciećko z AMICUS-a, bo jak twierdzi łakomym kąskiem są tylko młode koty. - Najlepiej 6 tygodniowe, piękne, słodkie i aby miały niebieskie oczka - przyznaje.
Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. O adoptowane koty trzeba dbać. Regularnie chociażby szczepić. - To duży obowiązek, więc ludzie wolą dostać kotka na wsi. I opiekować się nim tak, jak uznają - dodaje Ciećko. Niestety na kolejne koty nie ma u nich już miejsca. - Można powiedzieć, że ledwo upychamy te, które już mamy - nie ukrywa.
Podobnie sytuacja ma się z psami, których jest tam aż 56. Z dnia na dzień przybywa. Obawy są takie, że wkrótce przytulisko będzie przepełnione. Idzie przecież jesień.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz