Arleta Zawadzka odeszła z Nowej Lewicy i choć stało się to już jakiś czas temu, to coraz częściej pojawiały się informacje, że miało dojść do jakiegoś nieporozumienia w głogowskich strukturach partii. To właśnie miał być powód jej odejścia. Zarówno przewodniczący Nowej Lewicy, Wojciech Borecki, jak i Arleta Zawadzka zaprzeczają.
-To jest moja prywatna sprawa - ucina krótko dyrektorka MCWR-u w Głogowie i zapewnia, że nic się nie wydarzyło. Jej słowa potwierdza przewodniczący Nowej Lewicy, Wojciech Borecki: - To była osobista decyzja pani Arlety- mówi.
Przypomnijmy, że z końcem roku 2021 SLD połączyło siły z Wiosną Roberta Biedronia tworząc Nową Lewicę. Członkowie obu "z automatu" przechodzili w struktury nowo powstałej partii. Część jednak nie przypadło do gustu połączenie i wtedy niektórzy złożyli rezygnację.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz