Od dziś (1.04.) w godz. 10-12 zakupy w sklepach mogą zrobić tylko osoby powyżej 65 roku życia. I tak też było, choć jak się okazuje, nie wszyscy wiedzieli o nowych rygorach wprowadzonych przez rząd. Było chwilę po godz. 10 jak do jednego ze sklepów na alei Wolności dobijał się znacznie młodszy, bo około 50-letni, mężczyzna. Dobrze znany sprzedawczyniom. - Po piwo! Jak to piwa nie mogę kupić! - krzyczał. A ludzie stojący w kolejce do sklepu i apteki kiwali z niedowierzania głowami.
Pod sklepem kolejka, bo zgodnie z zarządzeniami w środku mogą przebywać tylko trzy osoby do każdej kasy. Choć to co prawda nie obowiązek, ale niestety, nieliczni seniorzy wybrali się na zakupy w maseczkach. - Panie, mam 82 lata. Co mi z tej maseczki? - mówiła starsza kobieta z laską w ręku.
Przy kasach nie obyło się bez zwracania uwagi na... zachowanie odpowiedniej odległości jednego klienta od drugiego. - Proszę się przesunąć dwa metry dalej - prosiła kasjerka.
Co seniorzy mieli w koszykach? Niektórzy faktycznie robili zakupy na tzw. zapas, ale byli i tacy, którzy płacili tylko za "chlebek i szyneczkę". - Akurat na ostatnich zakupach byłam trzy dni temu. Nie można ciągle siedzieć w domu. Zwariować idzie! - usłyszeliśmy.
Na drzwiach sklepów pojawiły się kartki z informacjami o nowych obostrzeniach. Przy wejściu są rękawiczki ochronne, przy kasach środki do dezynfekcji rąk.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz