Kierowcy zatrzymali się i wezwali policję, gdy na drodze wojewódzkiej 329 zobaczyli padniętego dzika. Leżał na środku jezdni. Okazało się, że zwierze chwilę wcześniej musiało zostać potrącone. Nie żyło. Aby nie utrudniać ruchu na tej drodze zwłoki dzika przeniesiono do rowu.
Mimo to na miejsce wezwano Powiatowego Lekarza Weterynarii, który pobierze próbki, by sprawdzić czy dzik nie był też zarażony wirusem ASF. A policjanci sprawdzają teraz teren w promieniu 200 m, by wykluczyć inne padłe dziki w okolicy.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz