Po trzech porażkach z rzędu głogowscy piłkarze nie czuli się faworytami w meczu z nieco niżej notowanym w tabeli Zagłębiem Sosnowiec. Tym razem uzyskali remis, który jednak powinien cieszyć.
Drużyna z Głogowa przystąpiła w dość eksperymentalnym składzie. Trener Marek Gołębiewski wpuścił na plac gry od pierwszych minut aż czterech młodzieżowców. Po części było to spowodowane sytuacją kadrową, ale po części chciał trochę „pomieszać" w kadrze, szukając optymalnych rozwiązań. Można powiedzieć, że eksperyment się udał. Chrobry nie poniósł kolejnej porażki, ale wywalczył ważny z punktu psychologicznego punkt. Od 52. min głogowianie grali z przewagą jednego zawodnika, bo za faul na Sebastianie Stebleckim sędzia wyrzucił z boiska Olekija Bykova. Jak się okazało, to zdarzenie nie miało większego wpływu na przebieg gry, choć niepodziewanie lekką przewagę osiągnęli goście. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów, a trener Gołębiewski podziękował swoim piłkarzom za ambitną grę, zwłaszcza w defensywie.
Kolejny mecz Chrobry rozegra za dwa tygodnie 1 kwietnia na wyjeździe z Wisłą Kraków
CHROBRY GŁOGÓW – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 0:0
CHROBRY: Węglarz – Kuzdra, Michalec, Zarówny, Hanc (87 Bilonoh), Mucha, Kolenc, Steblecki, Jóźwiak (70 Górski S.), Górski J. (81 Sewerzyński), Wojtyra (70 Wolsztyński).
ZAGŁĘBIE: Kos – Bykov, Bryła (71 Banaszewski), Sobczak, Bonecki, Ryndak (81 Wrzesiński), Guezen, Ziemann, Rozwandowicz, Karwot, Troć (81 Borowski).
ŻÓŁTE KARTKI: Michalec, Zarówny, Jóźwiak, Hanc - Ziemann, Ryndak, Sobczak, Bonecki, Wrzesiński.
CZERWONE KARTKI: Bykov 58 (Zagłębie – za faul).
SĘDZIA: Łukasz Karski (Słupsk).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz