Akcja zbiórki podpisów pod projektem ustawy „Tak dla in vitro” trwała od listopada do połowy marca tego roku na terenie całej Polski. Właśnie dziś (31.03.) została podsumowana. – W całej Polsce zebraliśmy blisko pół miliona podpisów. Głogów także włączył się do tej akcji. Tu udało nam się zebrać ich 2 tys. Można było nas spotkać w supermarketach, na Starym Mieście i w Śródmieściu, ale i złożyć podpis indywidualnie – mówi Edyta Owczarek-Pręda. – Podczas zbiórki praktycznie nie spotkaliśmy się z odmową czy negatywnym odbiorem. Serdecznie dziękujemy wszystkim tym, którzy się zaangażowali – dodaje.
Projekt zainicjowała wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Ewa Kopacz. Zgodnie z programem finansowania procedur medycznych wspomaganej prokreacji między innymi na in vitro, miałby być przeznaczane z budżetu państwa co najmniej 500 mln złotych rocznie. In vitro dla potrzebujących go par miało być bezpłatne.
Uczestnicy akcji zaznaczają, że projekt nie jest żadną nowością i obowiązywał już w latach 2013 - 2016. Wówczas z programu skorzystało 17 tys. par w całym kraju, a z pomocą in vitro na świat przyszło ponad 22 tys. dzieci. – W czasach, kiedy populacja stale maleje, bo dzieci rodzi się coraz mniej, a społeczeństwo się starzeje, uważamy, że takie projekty są bardzo potrzebne i władze powinny podjąć działania w zakresie polityki prodzietnej – wyjaśnia Edyta Owczarek-Pręda.
Podpisy są już złożone – Mam nadzieję, że tym razem głos obywateli nie zostanie przez władze zlekceważony i dojdzie do uchwalenia ustawy. Projekt został złożony w sejmie i wymaganą ilość podpisów przebiliśmy pięciokrotnie. Teraz wszystko zależy od posłów i senatorów – stwierdza.
Trzeba podkreślić, że Głogów nie czekał na działania odgórne, ale wziął sprawy w swoje ręce. W naszym mieście funkcjonuje program dofinansowania do in vitro dla mieszkańców. W samym Głogowie z projektu skorzystało już ok. 10 par, ale wspierający akcję są przekonani, że wkrótce kolejne pary zapoznają się z projektem i zgłoszą chęć uczestniczenia w nim.
(BL)
Rony.18:03, 31.03.2023
Wierzyć się nie chce,że istnieją ludzie którzy ze względu na swoją religię odmawiają pomocy innym.
Jkl20:09, 31.03.2023
Pan dyrektor może sobie in vitro zrobi.
Nkh23400:01, 01.04.2023
Bo to jest PISOWSKA Polska we władzach ???co to za kraj niepłodność/bezpłodność jest chorobą a jeśli chorobą to pomoc i leczenie powinno być refundowane przez NFZ
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
Wierzyć się nie chce że w XXI wieku są fascynaci doktora Mengele. Segregacja i dobór zarodków to jedno z większych osiągnięć tego wybitnego niemieckiego "naukowca"