Zamknij

Uratowali bocianka i powierzyli opiece fachowców. Opiekunka karmi go myszkami, a jego wybawiciele mogą mu nadać imię

16:23, 30.05.2023 . Aktualizacja: 16:29, 30.05.2023
Skomentuj

- Uratowaliśmy młodego bociana. Dostaliśmy zgłoszenie od mieszkańca Skidniowa, że młody bocian wypadł z gniazda. Zawieźliśmy malucha do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich zwierząt przy Dolnośląskim Zespole Parków Krajobrazowych O/Legnica – Myślibórz. Wszyscy są nim oczarowani. Został zaobrączkowany i objęty troskliwą opieką - donosi w mediach społecznościowych wójt gminy Kotla Łukasz Horbatowski, a my idziemy krok dalej i sprawdzamy, jak się ma dzisiaj (30.05.) bociani maluch.

Bociankiem ze Skidniowa opiekuje się przesympatyczna pani Kasia – specjalistka ds. edukacji i opiekunka dzikich zwierząt. Na noc zabiera bocianka ze sobą do domu, gdzie pisklak wywołuje niemałą konsternację u dwóch prywatnych kotów pani Kasi i jej psa, ale że nie jest pierwszym takim gościem, to wszystko wskazuje na to, że się szybko zadomowi.

Na razie jest maleńki – mniejszy od gołębia. – Tak malutkiego bocianka jeszcze pod opieką nie miałam Ale przetrwał noc i czuje się coraz lepiej, a przede wszystkim dopisuje mu apetyt. Dzisiaj na obiad zjadł ze smakiem trzy myszki

 – podkreśla Katarzyna Buczak i przypomina, że nawet te gatunki ptaków, które jako dorosłe żywią się zbożami, jako pisklęta jadają tylko owady, a bocian biały jest mało wyspecjalizowanym drapieżnikiem, polującym na wszystkie stworzenia, które jest w stanie połknąć. Bociankowi na razie pokarm trzeba rozdrabniać, ale dżdżownica albo mucha to za mało.

Kroimy myszki, koniecznie razem z sierścią i wnętrznościami, bo tego potrzebuje. Poza tym dostaje filet z kurczaka i podroby, np. serduszka drobiowe. Dlatego mimo najlepszych chęci, nie polecam podejmowania prób odchowania znalezionych piskląt na własną rękę w warunkach domowych.  Dużo jedzą, śmierdzą i brudzą, a to może bardzo szybko zniechęcić. Do tego utrzymanie takiego żarłoka kosztuje i może się okazać, że 500 plus to za mało, dlatego lepiej zostawić opiekę nad takimi biedactwami fachowcom

– tłumaczy pani Kasia. Zachęca za to, żeby mieszkańcy wybrali bociankowi imię. Wprawdzie nie wiadomo czy bocianek jest chłopcem czy dziewczynką, ale to akurat nie ma na razie większego znaczenia.

Przyjęło się sądzić, że płeć ptaka można odróżnić np. po wielkości, ale to bardzo mylące. Najtrafniej płeć można określić podczas obserwacji kopulacji, bo ptak na górze to samiec

– wyjaśnia, ale maluchowi ze Skidniowa do takich figli jeszcze daleko.

Brzydka rana na szyi wskazuje, że bocianek został wyrzucony z gniazda przez jednego z rodziców. Dzieje się tak, gdy lęg jest duży, a pożywienia w okolicy mało i rodzice dochodzą do wniosku, że nie będą w stanie wykarmić wszystkich piskląt.  Takie są prawa natury. Rodzice pozbywają się najmłodszego i najsłabszego pisklęcia, żeby dać szansę pozostałym. Wśród ptaków zdarza się także kainizm, co oznacza, że najsłabszego pisklęcia z gniazda pozbywa się rodzeństwo konkurujące o pokarm. Bo z reguły chodzi właśnie o pokarm...

– dodaje, że aż dziw bierze, że maluch przeżył upadek z wysokości i to bez poważnego uszczerbku, bo poza raną szyi, nic mu nie dolega.

Jest zdrowym, prawidłowo rozwiniętym pisklęciem. Po prostu miał tego pecha i wykluł się jako ostatni. Był wygłodniały, bo pewnie w gnieździe miał problem, by dopchać się do jedzenia, a teraz nadrabia Zdarza się, że trafiają do nas małe bociany, ale zawsze były to starsze pisklęta, większe od kury. Ten jest maleńki. Priorytetem było zajęcie się raną. Byłam z nim u weterynarza dostał leki i maści, i jest bardziej żywotny niż wczoraj, więc myślę, że będzie dobrze

–  mówi opiekunka.

W ośrodku malec pozostanie aż do przełomu sierpnia i września. Tak jak inne wychowane tu bociany, z czasem zostanie wypuszczony i będzie pewnie mieszkał na dachu uznając teren ośrodka za swój dom rodzinny. Będzie dokarmiany, ale też będzie mógł uczyć się sam zdobywać wolno żyjący w okolicy pokarm. Aż przyjdzie dzień, gdy wezwie go natura i tak jak jego pobratymcy, zatoczy w powietrzu koło i odleci... Najpierw na zimę, a później szukać swojego miejsca na Ziemi i drugiej połowy, z którą założy nową bocianią rodzinę.

(EI)

 

 

 

 

 

 

 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

JoaJoa

0 0

Cudowni ludzie! Trzymaj się maluszku i nabieraj siły! 00:22, 02.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%