Zamknij

Znamy szczegóły ataku nożownika w centrum Głogowa. Biegał z nożem za ludźmi, dopadł kolegę

17:55, 31.05.2023 . Aktualizacja: 21:12, 31.05.2023
Skomentuj

Dziś (31.05.) na pl. Tysiąclecia w Głogowie polała się krew. 67-letni mężczyzna zaatakował tam nożem swojego znajomego. O co poszło, jeszcze nie udało się ustalić, ale koledzy obu mówią, że Leszek od kilku dni był pobudzony i agresywny. Dziś wpadł w szał ganiał z nożem za ludźmi. Dopadł niczego nie spodziewającego się Piotrka i poderżnął mu gardło.

Codziennie tu... wypoczywają

Policja od razu zatrzymała 67–latka podejrzanego o zaatakowanie nożem i poderżnięcie gardła swojemu znajomemu. To jest Leszek. Wszyscy go tu znają. Mieszka na pl. Tysiąclecia w bloku, tuż obok miejsca, w którym rzucił się na kolegę. To ten sam, którego kilka lat temu przygarnęła pani Zofia. - Wszyscy spotykamy się na tym placu, wypoczywamy na ławeczkach – opowiada jeden ze świadków tego zdarzenia. Jak wygląda to wypoczywanie, też wszyscy wiedzą.

Wpadł w szał i ganiał z nożem

Nie wiemy co mu się stało. Od jakiegoś czasu już się tak zachowywał. Agresywnie zaczepiał, wykłócał się i chciał się bić. Zaczepiał też młode dziewczyny. 

– opowiadają jego dotychczasowi koledzy. Podkreślają, że gdy jest z panią Zofią, to jest grzeczny, ale jak jej nie ma, to szaleje. 
 
Mężczyźni mówią, że raniony nożem kolega to Piotrek. Także stały bywalec parków i ławeczek. Dzisiaj ok. godz. 15.20 policję do niego - do Parku Słowiańskiego, wzywała kobieta, która zgłosiła, że Piotr grozi jej nożem, bo jest zazdrosny. Dwaj znajomi, z którymi piła w parku piwo zarzekali się, że noża nie miał. Po interwencji cała czwórka zgodnie przeniosła się na pl. Tysiąclecia.  

Ratowali go przed przyjazdem karetki

Na tym placu przesiaduje wiele osób. Dziś, jak co dzień zresztą, około godz. 17. był tu także Leszek. Jak opowiadają jego koledzy, wpadł w szał. Wszystko wskazywało, że nie był trzeźwy. Jak niemal wszyscy w tym towarzystwie. Ale tylko Leszek biegał po placu, wszystkich zaczepiał. Niektórzy przed nim uciekali. W pewnym momencie podbiegł do Piotrka, który akurat siedział tam z nimi i zamachnął się nożem podrzynając mu gardło. Krew trysnęła, ktoś szybko zadzwonił po pomoc i zaraz przyjechało pogotowie oraz policja.

Udzielaliśmy pomocy koledze, zanim pogotowie przyjechało

– zapewniają. że tamowali krwawienie koszulką, bo tylko ją mieli pod ręką. 

Zatrzymany na miejscu przestępstwa

Jeszcze przed przyjazdem mundurowych Leszek oddalił się z miejsca zdarzenia, ale nie odszedł daleko. Policjanci znaleźli go i zatrzymali na skwerze. Na miejscu wstępnie przesłuchali też świadków, których było tam sporo. Wśród nich była także partnerka rannego Piotrka - ta sama, która wcześniej wzywała na niego policję.

 Wreszcie odetchnąłem. Niech go w końcu zamkną. On tu codziennie był. Taki co chodził często bez koszulki. Skakał do wszystkich

– westchnął jeden z bywalców placu.

Zatrzymany 67-latek do domu prędko raczej nie wróci. Za to, co zrobił z pewnością usłyszy zarzuty i stanie przed sądem. W zależności od tego, jak atak zostanie zakwalifikowany przez prokuratora, może mu grozić nawet kilka lat więzienia. 

(DN)

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Sąsiadka Sąsiadka

0 0

Odetchnęłam, myślałam, że to Ania z Mohem się leją! 21:22, 31.05.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%