Nawet najtańsza oferta była o wiele za droga. Miasto ogłosi drugi przetarg na projekt i budowę ronda na skrzyżowaniu ul. Legnickiej, ul. Piłsudskiego i ul. Poniatowskiego. I dołoży pieniędzy z własnej kasy.
Otwarcie ofert przetargowych w połowie kwietnia zaskoczyło. Wszystkie trzy ponad dwukrotnie przekraczały kwotę, jaką miasto planowało przeznaczyć na tę inwestycję. Oferenci wycenili budowę ronda turbinowego na wylocie z Głogowa na Polkowice na kwoty od ok. 14,7 do 15,8 mln zł. Tymczasem miasto na sfinansowanie budowy zamierzało wydać 7 mln zł brutto. Urzędnicy ratusza przeanalizowali sytuację na rynku i możliwości zdobycia dodatkowych środków. Możliwości były dwie – albo dołożyć, albo powtórzyć przetarg. Wygrała ta druga. – Przetarg został unieważniony, będzie powtórzony, tylko czekamy na pewne informacje z Banku Gospodarstwa Krajowego, który zawiaduje Polskim Ładem. Staramy się o dodatkowe środki z urzędu marszałkowskiego – prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz zapewnia, że jest już po rozmowach na ten temat. – Na pewno też trzeba będzie ze swoich środków trochę dołożyć – dodał, że skalę pokaże drugie postępowanie przetargowe.
(GH)
1 0
Budowę ronda wykonawcy wycenili na ok. 15 mln. Tyle samo kosztowała obwodnica Grębocic...
1 0
Rondo potrzebne jak stół na plecach, chyba żeby bardziej zakorkować Obrońców Pokoju i cały ten grajdołek Głogowski tak jak wczoraj tj 01.06.2023.
0 0
Pan prezydent chciałby za półdarmo zrobić rondo. Tak, trzeba wydać duże pieniądze żeby zrobić RONDO a nie krowi placek. Zrobicie byle jak i dalej będzie wszystko zakorkowane