Zamknij

Plaga robactwa w blokach w centrum Głogowa. Pluskwy i pchły nie dają żyć

15:58, 05.07.2023 Aktualizacja: 09:38, 06.07.2023
Skomentuj

– Już nie mogę wytrzymać, aż skora mnie piecze – rozpacza sędziwa głogowianka pogryziona przez pluskwy i pchły. Przesiaduje na ławce pod blokiem, bo w jej mieszkaniu można oszaleć. Pani Teresa (76 l.) męczy się już kilka tygodni. Opowiada, że robactwo przyniosła do niej młoda sąsiadka z bloku obok. Pomagała dziewczynie, więc ta często ją odwiedzała. Aż przyznała się, że ma w mieszkaniu pluskwy i pchły. Długo nie trwało, jak pojawiły się też u starszej pani.

Żrą mnie na stojąco, już wychodzę sama z siebie, cały dzień mnie gryzą od stóp do głowy

– na dowód zdesperowana seniorka ściąga bluzkę i pokazuje gołe plecy ze śladami ukąszeń.

Dwa razy robiła opryski, ale z miernym skutkiem 

Dotąd w jej mieszkaniu były już dwa opryski przeciwko pluskwom. Opowiada, że sąsiad najpierw znalazł jej  firmę z Głogowa. Później przyjechała firma z Polkowic – też nie pomogło. Pani Teresa wydała już 700 zł, ale robactwo z jej mieszkania nie zniknęło. Tylko muchy od tego padają. Czeka na trzecią dezynsekcję jak na zbawienie.

Uczynny sąsiad zapowiada, że firma przyjedzie w czwartek, z innym preparatem, by zabieg w końcu zadziałał.

Przecież one mnie zeżrą do czwartku. Ja już tak długo nie wytrzymam. Co mam zrobić?

– rozpacza seniorka. Z jej mieszkania pluskwy przelazły już do sąsiadów piętro niżej. Mieszka tam rodzina z Ukrainy z kilkuletnim dzieckiem. Sąsiad, który akurat wyszedł z bloku, rzeczywiście całe nogi i ręce ma obsypane sinymi śladami po ugryzieniach pluskiew. Szczęśliwie jego dziecka aż tak wściekle nie gryzą.

Już nie chodzi nawet do kościoła, bo się boi, że zawlecze robactwo

Pani Teresa odruchowo odsuwa się od ludzi na bezpieczną odległość. Przyznaje, że przez plagę w domu boi się już nawet chodzić na msze.

 Bo jak, nanoszę jeszcze do kościoła tych pluskiew?

– martwi się seniorka i błaga o pomoc.  

Dokąd ja mam iść? Nie mam pieniędzy na hotel

– martwi się też, za co kupi nowe meble.

ZGM może zrobić dezynsekcję na częściach wspólnych, ale to może się okazać nieskuteczne

Blok przy alei Wolności to wspólnota mieszkaniowa administrowana przez Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Głogowie.

Możemy robić opryski na częściach wspólnych, czyli na klatkach, korytarzach i piwnicach

– mówi dyrektor ZGM Anna Keep. Tłumaczy, że taka dezynsekcja może być zupełnie nieskuteczne, bo pluskwy żyją w meblach. Opryski w swoich mieszkaniach lokatorzy wykonują na swój koszt. Ważne, by były skuteczna. Dodaje, że lepiej zgłosić problem z robactwem w ZGM-ie, wtedy pracownicy na miejscu ocenią, ilu mieszkań dotyczy. ZGM może też polecić i zamówić sprawdzoną firmę, która wykona opryski, a później egzekwować skuteczność dezynsekcji. Anna Keep nie ukrywa, że w trzech ostatnich latach problem pluskiew w mieszkaniach się nasilił. Dotąd największą plagą były karaluchy.

O pladze pluskiew w Głogowie piszemy także TUTAJ.

(GH) 

 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

PawełPaweł

2 0

Pluskwy wychodzą nocą radzę wziąć firme i obciążyć spółdzielnie

18:16, 05.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PogromPogrom

0 0

Zajmujemy sie proflesjonalną deratyzacja. Ważne by oprysk był wykonany w bardzo skrupulatny sposób i zachowany termin między opryskami. Zapraszamy do kontaktu. Firma POGROM 735220321

20:31, 10.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%