Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło dziś (25.08.) w godzinach popołudniowych w Radwanicach. Niepełnosprawny mężczyzna na wózku inwalidzkim wpadł do stawu. Na ratunek ruszył krewny, który sam wyciągnął poszkodowanego z wody. Według nieoficjalnych informacji, wezwane zostały służby ratownicze, ale w tym momencie nie było dostępnej karetki pogotowia. Krewny sam reanimował mężczyznę, ale niestety nie udało się uratować mu życia.
Jak poinformował przed chwilą oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach, zmarły był sparaliżowany i prawdopodobnie celowo wjechał do wody. Na miejscu zdarzenia pracują technicy i prokurator.
[AKTUALIZACJA]
Prokurator odstąpił od czynności i zdecydował o wydaniu ciała rodzinie.
(EI)
3 2
ne wpadł z wozkiem, zaczerpnijcie najpierw wiarygodne informacje a potem publikujcie.
3 4
Ktoś pisze bzdury.
Pan nie wpadł z wózkiem do wody.
Wózek stał prawie 20 m pod stawu.
Redaktor sam sobie uznał że skoro poruszał się na wózku to z nim wpadl do wody....
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz