Piłkarze Sparty Grębocice dobrze rozpoczęli ligowe zmagania w klasie okręgowej. Do tej pory zagrali trzy mecze i wszystkie wygrali: z Konfeksem Legnica, Dragonem Jaczów i Błękitnymi Koskowice – wszystkie 3:1. W sobotę (2.09.) zagrają na wyjeździe z Pogonią Góra. Za nimi też przeprawa w okręgowym Pucharze Polski, gdzie ograli wysoko Górnika Lubin 4:1.
O tym, że na papierze skład ekipy z Grębocic wygląda imponująco już pisaliśmy, lecz w ostatnich tygodniach doszło do kolejnych ruchów transferowych, bo dołączył do nich doświadczony Damian Piotrowski. – Ma za sobą występy w klubach Ekstraklasy i 1 Ligi – przypomina Paweł Rząsa, trener Sparty.
Ciągle mamy nowe sygnały, że ktoś chce do nas dołączyć. Szeroka kadra przekłada się również na wysoką frekwencję na treningach. Zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze dużo pracy
– zapowiada.
Zespół, po spadku z 4 Ligi, nadal może liczyć na wsparcie kibiców. Okazuje się, że również sponsorów, ale co najważniejsze władz gminy Grębocice. Pieniędzy na bieżące funkcjonowanie klubu nie brakuje. Wkrótce piłkarze otrzymają nowe stroje meczowe i treningowe. Pochwalić mogą się świetnymi obiektami sportowymi. Roman Jabłoński, wójt gminy Grębocice, był na trybunie Sparty. Kibicował drużynie podczas wygranego meczu z Koskowicami.
Mieliśmy dwie opcje. Albo przestajemy finansować klub, albo robimy to dalej i ich wspieramy. Oczywiście wygrała opcja zdroworozsądkowa, czyli nie zostawiliśmy Sparty w trudnej sytuacji
– informuje o tym, co działo się po ubiegłym sezonie i spadku, i wyjaśnia, że wierzy w plany klubowych działaczy
Należy podkreślić, że po nieudanym sezonie zespół się rozpadł. Sportowo trzeba było wszystko budować niemal od początku. Uważam, że poziom rozgrywkowy obecnej klasy okręgowej jest wysoki, więc Sparta musiała też pozyskać zawodników na określonym poziomie . Obecnie nie ma sportu bez pieniędzy
– dodaje i zaznacza, że u nich finanse są przejrzyste. To przecież pieniądze publiczne. Z budżetu gminy na sport rocznie przeznacza się w granicach 300 tys. zł m.in. na szkółki kolarskie i piłkarskie, sekcję tenisa stołowego, ale lwią część kwoty także na działalność merytoryczną Sparty Grębocice. Ale to nie wszystko.
Bardzo chcielibyśmy, aby w Sparcie grało jak najwięcej lokalnych zawodników. Nie zawsze tak się jednak po prostu da. Dlatego kilka lat temu wprowadziliśmy stypendia sportowe. To taki ekwiwalent dla zawodnika za dojazd na trening i mecz, za poświęconą niedzielę, na obiad podczas dalekiego wyjazdu
– tłumaczy Jabłoński.
Stypendia to dodatkowe wsparcie dla klubu kwotą około 150 tys. zł rocznie. Gmina na swoje barki wzięła również utrzymanie obiektów sportowych. – Dbamy o sportowców – zapewnia wójt, który nie ukrywa, że w najbliższych tygodniach ponownie wybierze się na mecz, by z wysokości trybun zobaczyć, jak prezentują się piłkarze Sparty.
(MK)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz