Albo za późno, albo za wcześnie. Młodzież z Polkowic ma problem z dojazdami i powrotami ze szkół w Głogowie

Czytelniczka zwraca uwagę na problem młodzieży, która codziennie dojeżdża z Polkowic do głogowskich szkół ponadpodstawowych. Jeszcze w ubiegłym roku młodzież woziła Atena, która wycofała się jednak z rynku i teraz każdy radzi sobie jak może

Jeśli rodzice mają taką możliwość, to sami dowożą dzieci, bo innego wyjścia nie ma. Pierwszy autobus firmy Batory wyjeżdża z Polkowic o 7.40, czili za późno, by uczniowie zdążyli na pierwszą lekcję. Żeby jeszcze bardziej skomplikować sytuację, porannym autobusem Batorego młodzież dojeżdża nie do Głogowa, a do Grębocic, gdzie musi się przesiąść. Ostatni  autobus natomiast odjeżdża z Głogowa o godz. 16.10, podczas gdy wielu uczniów kończy lekcje o 16.35

- wylicza Czytelniczka i zaznacza, że ciągłe spóźnianie się na te same lekcje i ciągłe zwalnianie się z ostatnich zajęć to droga donikąd. Młodzież jedzie więc z Głogowa pociągiem o 16.55 do Lubina i tam do godz. 19.30, czyli przez około godzinę, czeka na autobus do Polkowic. 

W domach są po godz. 20., a trzeba jeszcze lekcje odrobić i nauczyć się... Na dłuższą metę nie da się tego wytrzymać

- dodaje pani Sylwia.

Zarówno wicestarosta głogowski Jeremi Hołownia, jak i rzeczniczka prasowa starosty polkowickiego Magdalena Mikołajewska, w pierwszej kolejności wskazują, że przewozy międzypowiatowe to kompetencje marszałka województwa i tam powinny być kierowanie pytania. Formalnie mają rację, ale rodziców i uczniów interesuje skuteczne rozwiązanie problemu, ale nie spychanie odpowiedzialności. A problem dotyczy sytuacji młodych mieszkańców powiatu polkowickiego i uczniów głogowskich szkół ponadpodstawowych, za które odpowiedzialny jest powiat głogowski. Rozwiązania należy więc szukać przede wszystkim tutaj.

Jeremi Hołownia podkreśla, że władze obu powiatów zastanawiały się już nad rozwiązaniem problemu poprzez porozumienie między samorządami. Także Magdalena Mikołajewska zaznacza, że problem dowozów uczniów jest staroście polkowickiemu znany urzędnicy przyglądają się możliwym rozwiązaniom. 

Zwróciliśmy się do marszałka z prośbą o rozkład jazdy i wydział rozwoju otrzymał informację, z której wynika, że tych kursów jest dużo. Przypuszczamy jednak, że nie niektóre są nieaktualne i weryfikujemy to

- mówi Mikołajewska i dodaje, że rozmowy w sprawie dogodnych połączeń na trasie Polkowice - Głogów prowadzone są zarówno pomiędzy powiatami, jak i gminami. Stąd właśnie na podstawie porozumienia pomiędzy gminą Polkowice i gminą Grębocice wziął się poranny kurs z przesiadką w Grębocicach.

Dosłownie z poniedziałku (4.09.) mamy informację od przewoźnika, że w autobusie do Grębocic są wolne miejsca 

- dodaje, ale przyznaje, że to faktycznie może mieć związek z godziną odjazdu i jeśli faktycznie problemem nie jest liczba kursów, a tylko dostosowanie godzin do potrzeb młodzieży, to powiat skłonny jest podjąć takie rozmowy z przewoźnikiem.