Ogrzewanie w Głogowie nie schodzi z afisza. Dlaczego wciąż nie jest taniej i czemu nie wszędzie jest ogrzewanie?

Z pomocy z budżetu miasta - jak poinformował prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz, skorzysta 20 tys. gospodarstw domowych, bo miasto przekaże WPEC-owi ok. 4 mln zł na ogrzewanie dla tzw. podmiotów wrażliwych. Takie słowa padły podczas konferencji prasowej, która obyła się w ratuszu 21.10. Dopłaty z miasta dotyczą okresu od września do grudnia 2023 r. i jak wyliczył Rokaszewicz - mają dać każdemu gospodarstwu oszczędności proporcjonalne do metrażu mieszkania i zużycia energii cieplnej, co średnio wyniesie 50 zł miesięcznie, czyli 200 zł za cały okres objęty dopłatą. 

Czytelnik: Minął wrzesień, zbliża się połowa października, a ogrzewanie nie jest tańsze i czynsze nie zmalały

Czy to dużo, czy mało, można by dyskutować, ale zbliża się połowa października, a niższych rachunków nie widać 

- mówi Zbigniew Całujek z os. Piastów Śląskich. Czytelnik osobiście napisał nawet do ministra klimatu i dostał odpowiedź. Przyznaje, że "ładną", w której wytłumaczono mu, że: 

... taryfy zatwierdza Prezes Urzędu Regulacji Energetyki i że nie mogą one być zawyżane do najwyższej ceny gazu

- wspomina i dodaje, że cena ta znacznie spadła, a taryfy nie, więc niech może lepiej spółdzielnia kupi teraz na giełdzie za aktualną cenę gaz dla huty i niech tym gazem huta grzeje mieszkania głogowian. - Będzie taniej! - przekonuje pan Zbigniew. 

Głogowianin rozmawiał też z pracownikiem spółdzielni Nadodrze, od którego usłyszał, że oficjalnie do spółdzielni żadna informacja nie wpłynęła i stawki za ogrzewanie nie maleją, a te opowieści o dopłacaniu to "kiełbasa wyborcza". - A ja przy 60-metrowym mieszkaniu płacę 800 zł miesięcznie za podgrzanie wody i ogrzewanie - dodaje Zbigniew Całujek.   

Czytelnicy: Na starówce ciepłe, na os. Hutnik letnie, na Chrobrym zimne, a na Piastowie różnie

Do tego w poniedziałek Spółdzielnia Mieszkaniowa Nadodrze uruchomiła ogrzewanie w swoich budynkach, ale jak się okazuje - nie wszędzie grzeje tak samo. Z informacji jakich dostarczają nam Czytelnicy z różnych punktów miasta, na Starym Mieście grzejniki są ciepłe, ale na Sienkiewicza - przynajmniej w mieszkaniach na najwyższych kondygnacjach, zawory są odkręcone na full, a kaloryfery ledwo letnie. Zimne grzejniki mają mieszkańcy os. Chrobry, a z Piastowa napływają sprzeczne sygnały, bo u jednych kaloryfery ciepłe, a u innych nie. 

Temperaturę ciepłej wody spółdzielni obniżyła już dawno i żeby wziąć gorącą kąpiel trzeba lać do wanny praktycznie tylko ciepłą wodę. A teraz jeszcze mieszkania będą niedogrzane?

- pyta Czytelniczka. - To za co płacimy? - denerwuje się, bo... 

Nie dość, że ceny podgrzania wody są wyższe, to jeszcze ilość zużytej ciepłej wody wzrosła i summa summarum ta sama kąpiel jest kilkukrotnie droższa. A prezydent się chwali, że jeszcze z podatków do tego interesu dopłacamy!

- podkreśla. 

Rzeczniczka SM Nadodrze: Dopłaty z budżetu miasta nie trafiają do spółdzielni mieszkaniowej

W temacie dopłat do ciepła systemowego Spółdzielnia Mieszkaniowa „Nadodrze" odwołuje się do Uchwały Rady Miejskiej nr LXXIII/637/23 z dnia 27 września 2023r. Gmina Miejska Głogów podjęła decyzję o dopłaceniu przedsiębiorstwu energetycznemu WPEC kwoty około 4.000.000,00 zł. do produkcji ciepła w celu obniżenia kosztów dostarczania ciepła mieszkańcom Głogowa do końca roku. Aktualnie bazujemy na informacji, jaką przekazał Pan Prezydent Rafael Rokaszewicz, a mianowicie, że mieszkańcy odczują ulgę przy rozliczeniu na koniec okresu grzewczego tj. we wrześniu 2024 za sezon 2023/2024. Szczegółowe wyjaśnienia dla mieszkańców może przedstawić Pan Prezydent , który jest inicjatorem przekazania dodatkowego wyrównania dla przedsiębiorstwa energetycznego WPEC.

Poszły wnioski do URE o obniżenie taryf, ale kiedy zobaczymy skutki - nie wiadomo

Co do cen ogrzewania, podczas tej samej konferencji dyrektor naczelny nadzoru korporacyjnego KGHM Alan Steinbarth wyraźnie powiedział o "konflikcie interesu biznesu, który prowadzą spółki WPEC i Energetyka, z interesem mieszkańców" , ale spółki złożyły wnioski do Urzędu Regulacji Energetyki o obniżenie taryf o ok. 20 proc. Praktyka pokazuje jednak, że na rozpatrzenie wniosków taryfowych trzeba będzie poczekać i to być może dość długo. 

Jak widać, użyte przez prezydenta Głogowa sformułowanie, że pieniądze  "zostaną w portfelach mieszkańców" nie do końca tak wygląda w praktyce, co niektórych mogło wprowadzić w błąd... Na razie trzeba płakać i płacić po staremu, czyli drogo.

(EI)