Zamknij

Śmiertelnie pobili 65-latka! Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tragedii na Koperniku w Głogowie

15:23, 19.10.2023 Aktualizacja: 11:35, 20.10.2023
Skomentuj

Zabili 65 – latka z bloku komunalno - socjalnego przy ul. Merkurego na os. Kopernik. Tak brutalnie go pobili, że nie przeżył. Podobno policja zatrzymała już kilka podejrzanych osób.

Ja sobie kupiłam gaz pieprzowy do obrony. Tak jest tu niebezpiecznie

- mówi jedna z mieszkanek tego bloku przy ul. Merkurego. Piotra T. dobrze znała. Sąsiad przychodził do niej pożyczyć cukier, herbatę, a czasem pieniądze. Wiedziała też, że mieszka sam i że przychodzą do niego tacy młodzi bezdomni. W sobotę (14.10.) po południu ktoś z mieszkańców tego budynku zawiadomił służby, że od kilku dni w mieszkaniu pana Piotra głośno gra radio, a on nie otwiera. Nigdzie nie wychodzi, nigdzie go nie widać. Straż pożarna wyłamała drzwi.

Mieliśmy wezwanie w sprawie otwarcia mieszkania na prośbę policji. W mieszkaniu znajdował się starszy mężczyzna bez oznak życia

informuje oficer prasowy PSP w Głogowie mł. ogn. Kamil Szydłowski. Ten starszy mężczyzna bez oznak życia to był właśnie mieszkający samotnie na trzecim piętrze 65 – letni Piotr T.

Przeprowadzona sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyny śmierci są urazowe. Prowadzimy śledztwo w sprawie pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Trwają bardzo intensywne czynności

- informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Lidia Tkaczyszyn. Mieszkańcy tego budynku są przerażeni. Pana Piotra bardzo lubili, choć niestety prowadził bardzo ryzykowny tryb życia. Przyjmował w domu różnych ludzi, młodszych i starszych.

Przychodzili do niego stale tacy młodzi bezdomni

– przyznają jego sąsiedzi. Mówią, że wszystko wskazuje, że to ci jego znajomi go tak śmiertelnie pobili. Ktoś widział, że pan Piotr miał całą twarz we krwi, dosłownie zmasakrowaną. Sąsiedzi wiedzą też, że policja już w sobotę zatrzymała dwóch podejrzanych, a kolejnego we wtorek. Właśnie tych, co do niego przychodzili. Podobno szuka jeszcze kobiety, która także była częstym gościem w mieszkaniu pana Piotra. Ale są to informacje niepotwierdzone zarówno przez policję, jak i prokuraturę. Służby wyniki śledztwa trzymają w tajemnicy. 

Piotr T. niedawno stracił żonę. Po wielu latach ciężkiej choroby w czerwcu br. zmarła. Wtedy w jego mieszkaniu byli policja i prokurator. Zaraz też przyjechały miejskie służby wraz z obrońcami praw zwierząt i zabrali mu dwie papużki, kanarka, świnkę morską i pieska. Martwił się, jak będzie żył, gdyż nie miał żadnych dochodów.

(DN)

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%