Zabili 65 – latka z bloku komunalno - socjalnego przy ul. Merkurego na os. Kopernik. Tak brutalnie go pobili, że nie przeżył. Podobno policja zatrzymała już kilka podejrzanych osób.
Ja sobie kupiłam gaz pieprzowy do obrony. Tak jest tu niebezpiecznie
- mówi jedna z mieszkanek tego bloku przy ul. Merkurego. Piotra T. dobrze znała. Sąsiad przychodził do niej pożyczyć cukier, herbatę, a czasem pieniądze. Wiedziała też, że mieszka sam i że przychodzą do niego tacy młodzi bezdomni. W sobotę (14.10.) po południu ktoś z mieszkańców tego budynku zawiadomił służby, że od kilku dni w mieszkaniu pana Piotra głośno gra radio, a on nie otwiera. Nigdzie nie wychodzi, nigdzie go nie widać. Straż pożarna wyłamała drzwi.
Mieliśmy wezwanie w sprawie otwarcia mieszkania na prośbę policji. W mieszkaniu znajdował się starszy mężczyzna bez oznak życia
informuje oficer prasowy PSP w Głogowie mł. ogn. Kamil Szydłowski. Ten starszy mężczyzna bez oznak życia to był właśnie mieszkający samotnie na trzecim piętrze 65 – letni Piotr T.
Przeprowadzona sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyny śmierci są urazowe. Prowadzimy śledztwo w sprawie pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Trwają bardzo intensywne czynności
- informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Lidia Tkaczyszyn. Mieszkańcy tego budynku są przerażeni. Pana Piotra bardzo lubili, choć niestety prowadził bardzo ryzykowny tryb życia. Przyjmował w domu różnych ludzi, młodszych i starszych.
Przychodzili do niego stale tacy młodzi bezdomni
– przyznają jego sąsiedzi. Mówią, że wszystko wskazuje, że to ci jego znajomi go tak śmiertelnie pobili. Ktoś widział, że pan Piotr miał całą twarz we krwi, dosłownie zmasakrowaną. Sąsiedzi wiedzą też, że policja już w sobotę zatrzymała dwóch podejrzanych, a kolejnego we wtorek. Właśnie tych, co do niego przychodzili. Podobno szuka jeszcze kobiety, która także była częstym gościem w mieszkaniu pana Piotra. Ale są to informacje niepotwierdzone zarówno przez policję, jak i prokuraturę. Służby wyniki śledztwa trzymają w tajemnicy.
Piotr T. niedawno stracił żonę. Po wielu latach ciężkiej choroby w czerwcu br. zmarła. Wtedy w jego mieszkaniu byli policja i prokurator. Zaraz też przyjechały miejskie służby wraz z obrońcami praw zwierząt i zabrali mu dwie papużki, kanarka, świnkę morską i pieska. Martwił się, jak będzie żył, gdyż nie miał żadnych dochodów.
(DN)
Głogowianka potrącona na różowym moście
Jest na tyle mało miejsca,że rowerzysta z prowadzącym rowerem zabiera więcej miejsca niż na rowerze. Nie róbcie potworów z rowerzystów. W tym wypadku pajac się źle zachował. Należało zgłosić sprawę na policję
Kiki
05:04, 2025-07-02
Czy głogowscy radni obronią Leszka Szulca?
Leszek wypad z Baru dość kolesiostwa i pomocy bratu w interesie
Głos
00:55, 2025-07-02
Czy głogowscy radni obronią Leszka Szulca?
Głogów to inaczej Głąby i lewacy którzy jak dasz kasę to zamieniasz mieszkania po za kolejnością .Magistrat Komunalny w tym mieście a właściwie kierowniczki biorą łapówki i zamieniają mieszkania .
Glogów
00:54, 2025-07-02
Ostrzeżenie pierwszego stopnia dla miejscowości Głogów
Was mieszkancy blokowisk,u Mnie kolo domu basen napelniony na maxa ,wiec bedzie zimne piwko pite na rozowym dmuchanym flamingu.
Witam
22:22, 2025-07-01
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz