Z wyciem syren, klaksonów i silników spod MOK-u wyjechały dziesiątki aut w paradzie towarzyszącej finałowi WOŚP w Głogowie, wśród nich zabytkowe, rzadkie i kolorowe modele. Samych wozów strażackich było 40. Paradę samochodów, która wyruszyła spod MOK-u, przyszły podziwiać tłumy ludzi. Kawalkadę otworzyły wozy straży pożarnej.
Udział biorą wszystkie jednostki ochotnicze z powiatu głogowskiego, których jest 25
– mówi Paweł Woźniak, prezes zarządu Związku OSP powiatu Głogowskiego. Jak policzył, w paradzie wyruszyło ok. 40 wozów strażackich, na włączonych syrenach i klaksonach. Równie widowiskowy i głośny był przejazd "cywilnych" samochodów, wśród nich zabytkowych, oryginalnych i rzadkich marek, jakie na ulicach miasta można podziwiać tylko podczas wystaw i zlotów.
Najmłodsi głogowianie mogli na własne oczy zobaczyć takie legendy szos, jak trabant - pieszczotliwie zwany kiedyś "mydelniczką" albo mniej pieszczotliwie - "zemstą Honeckera", wartburga 353, ładę 2107 czy naszego rodzimego poloneza. Z pewnością trudno im było uwierzyć , że dla ich dziadków te dziwa na kółkach były szczytem marzeń. A dziś dziadkowie mogli z sentymentem powspominać tamte czasy... Kiedy samochód był szczytem luksusu, a nie koniecznością, a w Głogowie nie było problemów z parkowaniem.
Granatowym mercedesem W 116 z 1978 roku wyjechał Tomasz Tumiłowicz z dziećmi i ich kuzynami. Po raz pierwszy.
Dzieci mnie namówiły, żebyśmy pojechali, chcą zobaczyć auta i zrobić coś dobrego dla innych
– mówi głogowianin. W paradzie wziął udział po raz pierwszy. Jak opowiada, na co dzień jego mercedes jest zamknięty w garażu i czeka na specjalne okazje. A w roku jest ich niewiele.
Pierwszy raz wyjechałem tej zimy, a latem kilka raz, na zloty czy spotkania
Zlot bardzo podobał się jego dzieciom, zwłaszcza zabytkowe samochody z czasów PRL-u. Razem wypatrzyli trabanta, wartburga, poloneza, bardzo ładnego fiata 500. W paradzie pojechały też dwa auta Krzysztofa Sinkowskiego – turkusowy trabant 601 z silnikiem dwusuwowym i czerwony volkswagen Karmann.
To ostatni wypust tego rocznika dwusuw z 1989, bo potem były już silniki czterosuwowe
– mówi o swoim pięknym trabancie. W głogowskiej paradzie WOŚP pan Krzysztof pojechał po raz czwarty, z przyjemnością.
Uważam, że to jest szczytny cel. Fajnie, że dalej organizują te parady w Głogowie. Z roku na rok samochodów przybywa. Pamiętam, jak pierwszy raz jechałem to było kilka aut, a teraz jest ich dużo
– dodaje, że chociaż większość aut jadących w paradzie jest nowych, to zabytkowych w Głogowie i okolicy też jest sporo, jest na co popatrzeć.
Fajnie że można wziąć udział w takim wydarzeniu
– dodaje głogowianin.
(GH, EI)
Kamil18:20, 28.01.2024
Witam,wiek ktos moze co to bylo za auto marka? Bardzo niskie zlote felgi fura biala głośna,stare ferrari czy cos takiego gosciu ubrany w żółtą bluze łysy,gdzie mozna takie cos kupic?
1 0
Zapewne pytasz o białą 200sx,chyba glogow tablice ma glogowskie,krecilem filmik na szybie bocznej ma swoja strone nismo46 cos takiego czyli to jakis nissan klasyk wiec chyba juz nie kupisz