Nowe stery w Dragonie Jaczów, który walczy o utrzymanie w klasie okręgowej.
Tomasz Mucha to dobrze znana postać w Jaczowie, gdzie spędził przecież kilka sezonów.
Wracam po czterech latach
– potwierdza.
Za nim już pierwsze treningi z zespołem. Plan jest taki, aby klub utrzymał się w klasie okręgowej. Zadanie nie będzie łatwe, bo Dragon zajmuje 13. miejsce w lidze.
– Na pewno zrobimy wszystko, by nie spaść – zapowiada.Inaczej gra się o utrzymanie.
Mucha to znana postać w lokalnym piłkarskim środowisku. Ostatnio trenował, występującą w lubuskiej 4 Lidze, Koronę Kożuchów. Rozpoczął też przygodę z dziećmi w Akademii Piłkarskiej Chrobrego Głogów, gdzie prowadzi zespół żaków, czyli piłkarzy do 8 roku życia. – Dla mnie to pierwsza praca w grupach młodzieżowych. Muszę przyznać, że dostarcza mi wiele radości. W praktyce okazuje się, że polega nie tylko na trenowaniu czy graniu meczów, ale również na wychowaniu – chciałem sprawdzić czy się do tego nadaję – nie ukrywa Tomasz Mucha.
W grudniu ub. roku otrzymał propozycję z Dragona Jaczów, w którym spędził wiele lat. Najpierw jako grający trener, potem już trener. Celem zawsze był awans do okręgówki, lecz pod jego wodzą się to nie udało. Wraca do klubu i ten w klasie okręgowej gra – ale zajmuje miejsce w dolnej połowie tabeli.
Inaczej gra się o awans, inaczej o utrzymanie. Szacunek dla Dragona, że przed rokiem – w debiutanckim sezonie – potrafił utrzymać się w tej lidze. Mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie
– od swoich piłkarzy oczekuje zaangażowania.
Nie ukrywa, że ma duży sentyment do Dragona. – Jestem zżyty z mieszkańcami i kibicami. Także z wieloma piłkarzami. Miło jest tutaj wracać – zapewnia. Dodaje, że w składzie są problemy. Poważną kontuzję ma kluczowy piłkarz. – Kamil Kaczmar musi przejść operację. Ma pękniętą łękotkę. To dla nas potężne osłabienie, bo nie zagra do końca sezonu. Oczywiście planujemy ruchy transferowe. Nie jest to proste, bo w naszym klubie nie gra się dla pieniędzy, a dla przyjemności. Dołączy do nas Andrzej Koryciński, potrzebny jest też kolejny bramkarz – wymienia trener Mucha.
Liczy na wsparcie fanów – na to, że trybuny znów się wypełnią. – Z jednej strony są cele sportowe, ale z drugiej zależy nam na dobrej atmosferze wokół klubu. Takiej rodzinnej, z której znany jest Dragon. Dla nas piłka nożna to hobby i fajnie jak są sukcesy, ale nie tylko o to chodzi. Ma to być również zabawa, przyjemność – zauważa. Co ciekawe Tomasz Mucha to ojciec Patryka Muchy, który występuje na pierwszoligowych boiskach Chrobrego Głogów.
(MK)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz