Interwencja policji w podgłogowskim przedszkolu. Rodzice twierdzili, że nauczycielka jest nietrzeźwa

Matka jednego z dzieci zawiadomiła policję, że wyczuła woń alkoholu od wychowawczyni grupy 4 i 5-latów. Nauczycielka została zabrana na komendę policji, gdzie poddana została badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. 

Dwie Czytelniczki poinformowały naszą redakcję o zdarzeniu z dzisiejszego (18.03.) poranka, bo jak twierdzą, do przedszkola przyjechał tylko dzielnicowy, w dodatku bez alkomatu.

Sprawa zostanie pewnie przez policję zamieciona pod dywan, a to nie pierwszy raz

- twierdzą kobiety, które zapewniają, że osobiście czuły alkohol od nauczycielki. 

Radiowóz podjechał pod przedszkole około godziny 8.30. Nauczycielka została zabrana na badanie trzeźwości, które nie potwierdziło obecności alkoholu w wydychanym przez nią powietrzu. Przed godz. 10. została odwieziona do przedszkola i podjęła pracę z dziećmi.

Jestem roztrzęsiona i próbuję zrozumieć to, co się wydarzyło. Nie jestem i nigdy nie byłam w pracy pod wpływem alkoholu. Nie wiem, kto i dlaczego wysunął pod moim adresem tak ciężkie oskarżenie

- mówi nauczycielka i dodaje, że jedyne, co jej przychodzi do głowy to czyjaś osobista niechęć, ale czyja - nie ma pojęcia. 

Kobieta od lat pracuje w oświacie - najpierw jako pracownica obsługi, a od kilku lat, od ukończenia studiów, jako nauczyciel przedszkola. Jest przekonana, że nie ma wrogów, którzy chowaliby do niej osobistą urazę, ale wie, że ze względu na sytuację rodzinną, nie wszystkim podoba się, że pracuje w gminnym przedszkolu.   

Najdziwniejsze jest to, że przyszłam do pracy o godz. 7.55 i od razu weszłam do sali. Nie odbierałam dzieci od rodziców, nie miałam dziś rano kontaktu z żadnym rodzicem

- zaznacza, że przyjmowaniem dzieci zajmują się pomoce. Jedna z pań przyprowadza dzieci dojeżdżające autobusem, inna pomaga tym, które przyprowadzają rodzice. 

Pełniąca obowiązki rzecznika prasowego głogowskiej policji st. post. Agnieszka Kotwas potwierdza, że na komendę wpłynęło dziś zawiadomienie w tej sprawie.

Pani została przebadana w Komendzie Powiatowej Policji w Głogowie. Badanie na obecność alkoholu w wydychany powietrzu dało wynik 0,00. 

- zaznacza Agnieszka Kotwas, a nauczycielka dodaje, że badanie odbyło się w obecności dwóch policjantów i babci jednego z dzieci przedszkolnych, która pojechał z nią i mundurowymi jako świadek.  

O incydencie została poinformowana dyrekcja placówki. Jak ustaliliśmy w rozmowach z dyrektorką i wicedyrektorką, na temat nauczycielki pojawiały się wcześniej nieprzychylne plotki, ale nigdy nie wypłynęło do szkoły, a tym bardziej do organów ścigania żadne oficjalne zgłoszenie. Obecni dziś na miejscu pracownicy przedszkola, którzy mają z nauczycielką codzienny, bezpośredni kontakt oświadczyli, że nigdy nie mieli nawet cienia podejrzeń, że plotki takie mogą być uzasadnione.   

Aby formalnościom stało się zadość, wystąpię do policji o kopię raportu z tej interwencji wraz z potwierdzeniem, że nauczycielka była trzeźwa

- podkreśla dyrektorka przedszkola. Powodu pomówienia nauczycielki nie zna.

(EI)