Zamknij

Skrzaty Chrobrego Głogów wyprowadzą piłkarzy na murawę. Zbliża się mecz Chrobry Głogów - Wisław Kraków

15:10, 27.03.2024 .
Skomentuj

Skrzaty Chrobrego Głogów mają napięty grafik – trenują, grają, ale w weekend też chwycą piłkarzy za dłonie, by ich wyprowadzić na murawę podczas meczu z Wisłą Kraków.

Ale się u nich dzieje. Skrzaty Chrobrego Głogów, czyli dzieci do lat siedmiu, wróciły z silnie obsadzonego piłkarskiego towarzyskiego turnieju w Bolesławcu. Był to taki sprawdzian w trakcie okresu przygotowawczego.

Zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze

– chwali swoich podopiecznych trener Piotr Szymański opowiadając, że Pomarańczowo-Czarni wystawili tam dwa zespoły.

– Trafiliśmy do silnej grupy, gdzie rywalizowaliśmy z nawet o dwa roczniki starszymi dziewczynkami – dodaje. O wynikach, w tych kategoriach wiekowych, się nie mówi. – One zostają dla trenera. Dzieci mają się świetnie bawić i rozwijać. Trenerzy z zasady unikają narzucania dzieciom dodatkowej presji – wyjaśnia, że to zasady ogólne, przyjęte odgórnie.

Mimo to jest wiele podwód do radości. – Nauka gry w piłkę nożną powinna być prowadzona w formie zabawy. W jej trakcie trzeba powoli wprowadzać maluchom zasady, by wiedziały: o co w tym wszystkim chodzi. Co wiemy po kolejnym turnieju? A to, że praca daje efekty. Nie mają problemów z wykonaniem rzutu z autu lub stałego fragmentu gry. Pod wieloma względami wyróżniają się na tle swoich rówieśników z innych miast – mówi trener Szymański.

Grupa tych dzieci jest liczna. Dlatego oprócz ligowych turniejów organizowane są również sparingi.

Chodzi o to, aby każde dziecko miało szansę rywalizacji na odpowiednim dla siebie poziomie. W ostatnich dniach, młodszymi kategoriami do lat pięciu i sześciu, zagraliśmy sparingi z Koroną Wschowa. Ten starszy rocznik – do siedmiu lat – rywalizował również z akademią Kopalniak z Gaworzyc. Byli zaangażowani, walczyli jak równy z równym

– dorzuca, że ważne jest zaangażowanie rodziców. – Zawsze nam pomagają, są z nami. Kiedy my jedziemy z dziećmi na turniej busem, oni wsiadają w auta i jadą z nami. Wspólnie z nami przeżywają chwile radości, ale i te smutku – niektóre dzieci są bardzo emocjonalne, trudno im powstrzymać nawet łzy – zauważa szkoleniowiec Chrobrego.

Przed maluchami ważny moment – w sobotę (30.03.) wyprowadzą piłkarzy Chrobrego Głogów i Wisły Kraków na murawę stadionu przy ul. Wita Stwosza. Zainteresowanie jest ogromne.

Chwycą za dłonie nie tylko piłkarzy, ale i sędziów. Kolejni będą nieśli klubowe flagi. Wiadomo, że Wisła to historia polskiej piłki, więc na trybunach z pewnością zasiądzie tysiące kibiców. Organizując taką eskortę są z nami też rodzice – opiekunowie mają oczywiście darmowy wstęp na stadion. Dzieci potem idą do nich na trybuny i całe rodziny wspólnie oglądają mecz – cieszy się trener.

A to, że dzieciom się chce – i trenować, i grać, i angażować – niech świadczy frekwencja na zajęciach.

Nie możemy narzekać, bo dzieci ciągle w młodzieżowych grupach nam przybywa. Wprowadziliśmy także taką tablicę motywacyjną. Polega to na tym, że na przykład po uzbieraniu określonej liczby klubowych naklejek – te dzieci dostają za udział w treningu – otrzymują nagrodę. To złoty medal, potem puchar

– wspomina.

(MK)

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%