Z tego auta nic nie zostało. Nowe fakty z wypadku pod Przemkowem!

W nocy z 1 na 2 maja pomiędzy Przemkowem a miejscowością Rudziny młody kierowca uderzył w drzewo i całkowicie roztrzaskał samochód. Dziś już znamy skandaliczną przyczynę wypadku. 

Zdarzenie miało miejsce dokładnie na granicy Dolnego Śląska i Lubuskiego.  Takie usytuowanie wypadku spowodowało, że na miejsce zjechały służby ratownicze z dwóch województw. Ostatecznie pomoc medyczną udzielało pogotowie z lubuskiego a dochodzenie trafiło w ręce Dolnośląskiej Policji. 
Jak twierdzą strażacy, którzy byli na miejscu chwilę po wypadku, wygląd rozbitego Citroena wskazywał, że uczestnik wypadku mógł nawet nie przeżyć. Tym razem  kierowcy się udało, w asyście policji został odwieziony do szpitala. Większe kłopoty dopiero go czekają. 

Jest wynik 
Sprawcą groźnego wypadku okazał się 19 – letni mężczyzna, mieszkaniec województwa Lubuskiego. 
- U kierowcy i jednocześnie sprawcy wypadku wykryto 1,5 promila alkoholu we krwi. Taki fakt jest też istotną przyczyną tego zdarzenia – potwierdza st. asp. Łukasz Porębski z Sekcji Prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Rozbity pojazd jeszcze długo po wypadku znajdował się na poboczu drogi. W dziennym świetle na naszym zdjęciu widać dokładnie jakie są skutki jazdy po alkoholu. 
        
Obecnie kara za prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu sięga nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. I nie jest to jedyna sankcja dla pijanego kierowcy. Od października 2023 obowiązują przepisy, które przewidują m. in. do 16 lat więzienia za spowodowanie wypadku z ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu lub ze skutkiem śmiertelnym oraz do 3 lat dla recydywisty za samą jazdę po alkoholu. 

Według najnowszych przepisów pijany kierowca może stracić również samochód. W przypadku wypadku pod Przemkowem z auta i tak nic nie zostało. 

(kd)