Pojawił się z dnia na dzień, bez zapowiedzi, przecięcia wstęgi i orkiestry. Ale jeszcze nic straconego. Jego miejsce jest przecież na nowym głogowskim rondzie.
Rondo Górników czekało już tylko na wisienkę na torcie, czyli kopalniany wagonik na wysepce pośrodku. I pojawił się, lśniący świeżą czarną farbą z logo KGHM, łącznie z szynami na postumencie. Tyle że obok ronda. Bez zapowiedzi, bez oficjalnego odsłonięcia i przemowy. Kierowcy kołujący na rondzie przecierają oczy z niedowierzania – dlaczego wagonika nie ustawiono na wysepce, jak kadź hutniczą na rondzie Hutników czy działko przeciwpancerne na rondzie Artylerzystów?
To będzie kosz na śmieci, a nie wagonik. Miał być na rondzie, a nie obok
– komentują kolejni zaskoczeni widokiem górniczego symbolu w nieoczekiwanej lokalizacji.
AKTUALIZACJA (13.15)
Przed chwilą otrzymaliśmy informację z ratusza, że wagonik jednak zostanie w miejscu, w którym już stoi. Na wysepkę pośrodku ronda już nie dojedzie, mimo że taka była pierwsza wiadomość, którą dostaliśmy z urzędu miasta.
Z uwagi na bezpieczeństwo podróżujących i przepisy, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie wyraziła na to zgody
- mówi Daria Jęczmionka z biura rzecznika prezydenta Głogowa.
(GH)
0 0
Co to za wózeczek🤣🤣🤣na w rondzie prosto.... I przeleci..... Ale na rodzinne hutników" to nie przejdzie"... 😀😀👍💪🤣🤣