Zamknij

Pakują się do kampera i jadą przed siebie. Sposób na życie pary z Głogowa

13:30, 09.06.2024
Skomentuj

Pakują się do kampera i wyruszają. Raz nawet dziewięć miesięcy spędzili w podróży. Jacek Ałdaś na emeryturze realizuje niesamowite marzenia, a jego żona Renata mu towarzyszy. Właśnie wrócili z trzymiesięcznej podróży po Europie.

Renia wymyśliła, że jedziemy tam, gdzie jest ciepło

– poinformowali swoich znajomych 2 marca, już będąc w trasie.

Wtedy w Polsce było jeszcze zimno...

Francja, Hiszpania, Portugalia. Wszyscy znajomi z zapartym tchem obserwują ich relacje zamieszczane w internecie. Nie wiadomo, gdzie następnego dnia ich zobaczą. Ciągle w innym zakątku, w innym mieście. Raz na plaży, raz w górach. Zwiedzają, przeżywają przygody albo odpoczywają.

Na pewno kiedyś wrócimy

– zapowiedzieli Ałdasiowie. I właśnie wrócili, po prawie trzech miesiącach w trasie.

 

Jacek Ałdaś pracował kiedyś w kopalni Rudna, codziennie zjeżdżał tysiąc metrów pod ziemię, ryzykował zdrowiem i życiem. Cztery lata temu przeszedł na emeryturę i postanowił dobrze spędzić pozostałą część życia. Zaczął spełniać marzenia. Tęsknił za czymś ekstremalnym. Najpierw zrobił prawo jazdy na ciężarówki i pół roku jeździł tirem, ale to nie było to.

Postanowił zwiedzać

Żona zwolniła się z pracy. Kupili kampera wyposażonego we wszystkie udogodnienia, z fotowoltaiką: mają prąd, internet, wodę.

Teraz jeździmy, dopóki jesteśmy piękni i młodzi

– zapowiadają głogowianie. Dwóch synów jest już dorosłych, prowadzą własne życia, więc przed rodzicami świat stoi otworem.

Podróżujemy gdzie chcemy i kiedy chcemy. Jesteśmy wolni. Raz jesteśmy nad morzem, raz w górach. Codziennie jakaś przygoda. Parkujemy na dzikich parkingach, w przepięknych miejscach. To bajka a nie życie

– opowiada Jacek Ałdaś.

Wrażenia i wspomnienia niesamowite

Jednego dnia opalanie, drugiego zwiedzanie, gotowanie, czytanie i wypoczywanie. Mają mnóstwo zdjęć i filmów, które znajomi oglądają z zapartym tchem. Ostatnio byli w Hiszpanii i Portugalii, wracali przez Francję. Lloret Del Mar, starówka w Catalunie, plaże i jazda rowerem po Castellon de la Plana. Gotowanie i odpoczynek w Denii.

Zaskakujące, ale nauczyłem się gotować. Podpatruję nowe smaki, poznaję przyprawy. Nawet dobrze mi to wychodzi

– chwali się pan Jacek. Święta wielkanocne spędzili w Canada De Gallego w Murcii, gdzie próbowali wędkować. Dalej zabytkowa Almeria, miasteczka na wybrzeżu Costa Del Soll, słoneczna Malaga, wspinali się w górach Andaluzji, dojechali nawet na Gibraltar, trafili do Kadyksu i Sevilli, a potem Portugalia. Kąpali się w błotnych jeziorach w towarzystwie różowych flamingów, siedzieli w gorących źródłach. Lizbonę zwiedzali jadąc żółtym tramwajem nr 28.

Ciągle w drodze. Co dwa, trzy dni jesteśmy gdzieś indziej

– opowiadają o swojej życiowej przygodzie. Raz nawet przez 9 miesięcy byli w podróży, zwiedzili 10 państw. I mówią, że ich tryb życia wcale nie jest wyjątkowy, bo po drodze... spotykali także innych głogowian w ten sposób podróżujących.

W Maladze spotkaliśmy dwie pary z naszego miasta podróżujące kamperem

– opowiadają. Niedawno wrócili, odpoczywają i robią plany. - Startujemy na Turcję. Po drodze może Podlasie – zapowiadają. Myślą o Gruzji i Syrii. Może już niedługo.

(DN)

 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Grzech Grzech

2 2

Banał,,,,,,,odpal rower motocykl,,,,i opowiadaj,,,,,,,,

19:15, 09.06.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wera Wera

0 0

I tak trzymać. Dopóki zdrowie pozwala i chęci są, to zwiedzać różne zakątki świata. Pozdrawia Was Glogowianka od 10 miesięcy.

07:48, 10.06.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Darek Darek

0 1

Mnie ciągle śmieszy jak ktoś kto ma kampera mówi że zwiedza swiat...jaki swiat gdzie najdalej zajedzie Portugalia czy Gruzja...w największych porywach ewentualnie Maroko ..

16:52, 10.06.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%