Bez medali na igrzyskach. Adela Piskorska: Starty nie były wymarzone

Adela Piskorska, była uczennica I Liceum Ogólnokształcącego w Głogowie, którą trenuje głogowianin Adrian Szajnicki – wróciła z igrzysk olimpijskich.

Pływaczka Adela Piskorska ma za sobą debiut na największej imprezie świata. I przyznaje, że igrzyska olimpijskie w Paryżu nie ułożyły się po jej myśli.

– Starty w Paryżu może nie były moimi wymarzonymi, ale trzeba cieszyć się tym co jest. A jest 17. miejsce na Igrzyskach Olimpijskich indywidualnie i 12. miejsce w sztafecie. Piękna przygoda, wspaniałe wspomnienia i ogromna dawka motywacji do dalszej pracy zaczerpnięta

– podsumowuje Adela.

Trener Adrian Szajnicki także dodaje kilka słów od siebie.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z udziału w igrzyskach – wielka, ogromna impreza, bo przecież dwa tygodnie spędziliśmy z największymi gwiazdami polskiego sportu. Ale z wyników nie jesteśmy, bo przed wyjazdem do Paryża, wszystko wskazywało na świetną formę. Pierwszym sprawdzianem były mistrzostwa Polski – trzy medale. Potem mistrzostwa Europy i kolejne trzy medale. Ostatni etap, ostatni cykl treningowy – badania wskazywały, że parametry się poprawiają, że idziemy w dobrym kierunku. Okazało się, że na igrzyskach czegoś zabrakło. Do tego doszły te emocje, ta atmosfera, ten stres – na niektóre rzeczy nie da się po prostu przygotować. Dla niej był to debiut, to gdzieś siedzi w głowie. Teraz przed nami analiza. Mamy jakieś wnioski i doświadczenia

– dodaje.

Przed Adelą kilka dni odpoczynku. W niedzielę (18.08.) wyjeżdża już na zgrupowanie do Szklarskiej Poręby i zaczyna przygotowania do grudniowych mistrzostw świata.

(MK)