Komendant st. bryg. Paweł Dziadosz informuje o sytuacji na Odrze i wałach.
- Chciałbym się zwrócić bezpośrednio do mieszkańców, chciałbym przekazać rzetelne informacje. W ostatnich dniach pracuje mnóstwo strażaków PSP z jednostki w Głogowie, z jednostek w Szczecinie, Lesznie, Poznaniu. Dodatkowo dochodzi mnóstwo ochotników, czyli wszystkie jednostki ochotniczych straży pożarnej, a mamy ich 24. W pełnym zakresie są na wałach, są na gminach, pracują. Do tego żołnierze WOT-u. Konkretnie 310 żołnierzy było na wałach. Również pracowało 160 osadzonych, którzy są kierowani na wały. I to jest rzesza ludzi. Do tego rzesza mieszkańców, którym my, jako strażacy, dziękujemy.
Jakie prognozy i wały
- Od kilku dni bardzo mocno obserwujemy prognozy. Na dzień dzisiejszy pojawiła się prognoza, że w poniedziałek przyjdzie do nas fala 7-metrowa. Jednak ja uspokajam, to jest tylko prognoza. My opieramy się na tym, co obserwujemy od kilku dni, notujemy to wszystko i wszystkie nasze wskazania mówią, że ta fala będzie nieco niższa, nie będzie tak wysoka, jak w 1997 roku, będzie niższa. Dla nas innym problemem są wały, ponieważ na pewno się nie przeleje przez koronę wału. Natomiast wał, kiedy fala przechodzi bardzo długo, on się nasącza jak gąbka. Kilka dni i wał się robi miękki. Dlatego na każdym odcinku są strażacy PSP, są koordynatorzy, są mieszkańcy, którzy dbają o to, aby kontrolować, patrolować, sprawdzać, gdzie jest podsiąk, gdzie wychodzi woda z wału. To, że jest woda na polu, to, że pojawia się pod wałem, to jest naturalne, ponieważ tak działają wały. Dlatego uspokajam, staramy się, aby ta atmosfera wszędzie była taka, że obronimy nie tylko powiat głogowski, ale też te w bezpośrednim sąsiedztwie.
Gdzie szukać prawdy?
- To co mieszkańcy między sobą mówią, to czasem krew mrozi. Było i o zamknięciu mostu, i o zalanej DK12, i o tym, że będą wysadzane wały. Nie ma opcji, żeby takie rzeczy się działy. Słuchajcie nas. Słuchajcie Strażaków Państwowej Straży Pożarnej, Zarządzania Kryzysowego, Policji. Nie słuchajcie i nie oglądajcie tych fake newsów, które się pojawiają. My codziennie mamy mapkę z zalanymi terenami, oceniamy na bieżąco sytuację. Ja już widziałem mapki, że cała Kotla jest zalana. To nieprawda. Most w Głogowie na dzień dzisiejszy też nie będzie zamknięty. Droga będzie przejezdna. Jeśli chodzi o wały, nie ma nigdzie wysiąków, są podsiąki. Wszystkie ewentualne problemy z wałami zostały zdiagnozowane. To, co się udało, zostało przykryte, zostało wypełnione workami. Jeszcze raz mówię, na każdym odcinku wału jest człowiek, są ludzie, którzy to patrolują. Dzisiaj również. Wczoraj w nocy byli, dzisiaj w nocy będą i tak będzie przez kolejne dni. Teraz będziemy obserwować raptowny wzrost poziomu wody. Fala kulminacyjna dotrze w niedzielę, najpóźniej w poniedziałek. Trudno mi teraz powiedzieć dokładnie, bo hydrologiem nie jestem, jak będzie z przepływami i jak to będzie tutaj się rozkładać.
Pomagajmy
- Cały czas ręce są potrzebne do pomocy. Powiem jednak tak, tych rąk jest bardzo, bardzo dużo. Nieraz słyszy się, że nie ma piasku, nie ma worków, jednak te sprawy są zabezpieczone. Na szczęście ruch, który się odbywa przez głogowski most, jest udrożniony. Niestety jest też powodziowa turystyka. Wiele osób przyjeżdża na wały, ogląda. Mamy też, i tego nie ukrywam, problem z ludźmi, którzy nie powinni się tam znaleźć, bo są w różnym stanie. Jeśli chodzi o linię kolejową w Głogowie to powiem tak. W 97 roku ta linia była podtopiona. Nie wiem, jak będzie teraz. W tym przypadku nie można niczego wykluczyć. Jeszcze raz zaznaczam, nie ma przerwanych wałów, cały czas kontrolujemy sytuację, która jest poważna, ale pod kontrolą. Apeluję do mieszkańców o słuchanie tylko oficjalnych komunikatów. Walczymy, pomagajmy sobie i miejmy nadzieję, że finał będzie dla nas pozytywny.
Oficjalne przesłanie od st. bryg. Pawła Dziadosza, komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Głogowie zarejestrowaliśmy w piątek o godz. 17.00 na specjalnej konferencji przy Marinie w Głogowie.
KD
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz