Punktów znów nie ma. Co dalej z trenerem Chrobrego?

Trener Piotr Plewnia może spać spokojnie i pracować z zespołem nad tym, aby ten się przełamał i zaczął punktować. Na ten moment ma pełne wsparcie ze strony klubu.

Piłkarze Chrobrego Głogów przegrali kolejny ligowy mecz. W sobotę (19.10.) ulegli na wyjeździe Miedzi Legnica 1:0. Ich sytuacja w tabeli jest trudna, bo obecnie zajmują trzecie miejsce od końca, są w strefie spadkowej. Na ich koncie 9 punktów. Martwi to, że na 12 meczów głogowianie w tym sezonie wygrali tylko dwa. Ostatni raz trzy oczka zainkasowali dokładnie 16 września w starciu ze Zniczem Pruszków, gdy hat-tricka strzelił Mateusz Lewandowski.

Trener Chrobrego uważa, że w derbowym starciu z Miedzią, ta druga połowa była obiecująca – jego zdaniem drużyna wkrótce zacznie punktować.

– Pierwsza połowa bardzo aktywna ze strony Miedzi. A my za bardzo zachowawczo. Parę elementów zmieniliśmy w drugiej połowie. Myślę, że w drugiej połowie ten mecz był na pewno zdecydowanie większym widowiskiem. Uważam, że ostatnie dwa-trzy występy są takie lepsze w naszym wykonaniu. Jesteśmy na dobrej drodze do tego, żeby lada chwila zacząć punktować

– mówił po meczu trener Piotr Plewnia.

Tych punktów chce zespół, domagają się ich kibice. Ogólnopolskie media, już od kilku tygodni, piszą o możliwej zmianie trenera w Chrobrym Głogów. Sprawdziliśmy, że takie decyzje w klubowych gabinetach nie zapadły. Dariusz Czaja, dyrektor Chrobrego, uspokaja – tonuje nastroje. Po pierwsze trener ma kontrakt ważny kontrakt z klubem. Po drugie zauważa, że przed Pomarańczowo-Czarnymi jeszcze wiele jesiennych spotkań. Ma też apel.

– Przegraliśmy ważne spotkanie z Miedzią, to był mecz derbowy, a te jak wiemy, rządzą się swoimi prawami, co oczywiście nie zmienia faktu, że wracamy do Głogowa bez punktów. Zapominamy już jednak o tym, ponieważ przed nami kolejny mecz – tym razem z Kotwicą Kołobrzeg i liczymy tutaj, że przełamiemy w końcu fatalną statystykę domowych spotkań w tym sezonie. A sezon jest jeszcze długi i wiele w tabeli ligowej się jeszcze będzie zmieniać. Nasz zespół ciężko pracuje i potrzebuje przede wszystkim spokoju, cierpliwości i wsparcia kibiców. Na to liczymy już w piątek i o to apelujemy

– dodaje dyrektor.

I oby los dla piłkarzy się odwrócił, oby się przełamali i zapunktowali – by wydostać się z dolnych rejonów tabeli Betclic 1. Ligi. Szansa na to w piątek (25.10.), kiedy Chrobry zagra przed własną publicznością z beniaminkiem z Kołobrzegu.
(MK)