Głogowska prokuratura urobiona po łokcie. Przestępcy szaleją, a prokuratorów mniej

Na konferencji prasowej w Prokuraturze Okręgowej w Legnicy prokurator okręgowy Adam Kurzydło poinformował o najważniejszych sprawach, którymi prokuratury zajmowały się w 2024 roku. To m.in. sprawa dotacji przekazywanych przez Fundację KGHM różnym beneficjentom i możliwości wyrządzenia w ten sposób wielkiej szkody majątkowej. Niedawno wróciła także sprawa męża byłej marszałkini Elżbiety Witek

To była pierwsza konferencja prasowa w prokuraturze w Legnicy od lat. Prokurator okręgowy poprowadził ją z udziałem rzeczniczki prasowej, prokurator Liliany Łukasiewicz. Rozpoczął od problemów kadrowych. Już od dawna w prokuraturach naszego regionu tak mało prokuratorów nie pracowało!

Wystarczy porównać, ilu obecnie jest prokuratorów, a ilu kiedyś było. W 2024 roku w całym legnickim okręgu, czyli w prokuraturze okręgowej i w pięciu prokuraturach rejonowych, pracowało 70 orzeczników, czyli prokuratorów i asesorów. Natomiast w 2016 roku takich orzeczników było aż 83...

Mimo wszystko prokuratury pracują, prowadzą sprawy, śledztwa, wydają akty oskarżenia. W zeszłym roku do wszystkich prokuratur w naszym regionie wpłynęło 16 tys. 415 spraw. Średni wpływ na prokuraturę to 1 tys. 367,9 sprawy na jednostkę...

Najbardziej obciążoną pracą jest Prokuratura Rejonowa w Lubinie, zaraz za nią prokuratury w Legnicy i w Głogowie, przy czym prokuratura głogowska jest praktycznie tuż za Legnicą, wpływy spraw są bardzo zbliżone. W Głogowie to 344 sprawy rocznie, gdy w Legnicy było ich 358, a w Lubinie 389.

Przy czym w Głogowie jest 15 etatów prokuratorskich, ale zatrudnionych jest ich 13, faktycznie wykonuje pracę 12 prokuratorów i asesorów. W zeszłym roku do prokuratur wpłynęło 16 tys. 415 spraw, czyli o 118 więcej niż rok wcześniej. Prokuratorzy skierowali do sądów 3 tys. 923 akty oskarżenia. Osądzono 5 tys. 218 osób oskarżonych przez prokuratury, w tym poniesiono 95 porażek.

Wzrosła znacznie liczba wszczynanych śledztw. W 2024 roku wszczęto 1 tys. 515 śledztw, z tego 73 śledztwa własne prokuratora. Wobec 347 0sob skierowano wnioski o tymczasowe aresztowanie, a wskaźnik ich skuteczności wyniósł ponad 91 proc. W naszym regionie prokuratury prowadziły sprawy 13 zabójstw, 536 bójek i pobić, 122 rozbojów, 77 zgwałceń i 124 czynów seksualnych na nieletnich. Znacznie wzrosła także liczba przestępstw popełnionych przez grupy zorganizowane: gdy rok temu odnotowano 4, to w zeszłym roku już 18.

Głownie wzrasta przestępczość w sprawach narkotykowych. Widać, że jest bardzo duży popyt na te substancje, a więc zawiązują się grupy przestępcze. Jest bardzo dużo przestępstw dotyczących produkcji przez różne grupy. Te grupy się coraz bardziej organizują

- wyjaśniła prokurator Liliana Łukasiewicz. 

Do prokuratury okręgowej niedawno wpłynęła sprawa, która ukazała się w raporcie przeprowadzonym przez Prokuraturę Krajową, dotyczącą męża byłej marszałkini Sejmu Elżbiety Witek, obecnie posłanki. Dla wyjaśnienia podamy, że raport prokuratora krajowego mówi o tym, że niesłusznie odmówiono wszczęcia postępowania w sprawie pobytu męża Elżbiety Witek na OIOM-ie w szpitalu wojewódzkim w Legnicy i blokowania przez niego przez dwa lata łóżka na tym oddziale – doniesienie w tej sprawie wpłynęło do PO w Legnicy w 2023 roku, ale wtedy śledczy z czasów rządów PiS i prokuratora krajowego Zbigniewa Ziobry odmówili wszczęcia postępowania. PO w Legnicy znów ma się nad nią pochylić.

Sprawa jest opisana w raporcie. Pod koniec tamtego tygodnia akta tej sprawy wpłynęły do naszej prokuratury. Została ona zarejestrowana w wydziale śledczym Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Zostanie wyznaczony prokurator referent, który zapozna się z tą sprawą i podejmie decyzję, czy będziemy kontynuowali czynności i czy wszczniemy postępowanie, czy też nie. W tej materii decyzje podejmie prokurator

- podkreślił prokurator okręgowy Adam Kurzydło. Mówił także o kolejnym bardzo dużym śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w przekazywaniu środków przez spółkę KGHM za pośrednictwem Fundacji KGHM różnego rodzaju podmiotom, a za ich pośrednictwem organizacjom, które te środki wykorzystywały na rzecz kampanii wyborczej PiS do Sejmu i Senatu w 2023 roku. Jest podejrzenie malwersacji na ponad15 milionów.

Ta sprawa jest w początkowej fazie, ale prowadzone są dość intensywne działania

– wyjaśnił prokurator, dodając, że prokuratura zajęła się nią nie tylko z powodu zawiadomienia jednego z europosłów, ale takie zawiadomienia wpłynęły także z innych źródeł, choćby Krajowej Administracji Skarbowej oraz z Fundacji KGHM.

W tej sprawie są wykonywane czynności, zabezpieczana jest dokumentacja zarówno fundacji, jak i podmiotów, którym przekazywała środki. Wykonywane są czynności ze świadkami w postaci przesłuchań: obecnie przesłuchiwane są osoby z fundacji i z tych spółek, do których te środki trafiały. Sprawa nie jest prosta, krzyżują się tu różnego rodzaju postępowania. Badamy, w jaki sposób te środki były wykorzystywane. Przy czym beneficjenci pozyskiwali środki nie tylko od Fundacji KGHM, ale też od innych spółek Skarbu Państwa branży paliwowo-energetycznej i innej. Więc jest to wielowątkowa sprawa. My się koncentrujemy na wydawaniu środków z KGHM

- wyjaśnił.

Przypomniał, że ta sprawa jest prowadzona przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

(DN)