W Jerzmanowej pod Głogowem martwią się o życie kotów. Postawili ostrzegawczy znak drogowy

Uwaga koty, kierowco zwolnij! Taki wyjątkowy ostrzegawczy znak drogowy stoi od niedawna przy ul. Głogowskiej w Jerzmanowej.

Droga przy wjeździe do miejscowości jest bardzo ruchliwa, szczególnie ostatnio, gdy stanęły w pobliżu Biedronka i stacja paliw. Ulicą Głogowską jeździ bardzo dużo samochodów, gdy górnicy wracają z pracy. Na dodatek jeździ szybko. A to przecież wieś. Chodzą koty. Jest zagrożenie, że mogą zginąć pod kołami aut. A kocia śmierć to nie żadna błahostka, przynajmniej dla niektórych mieszkańców.

Inicjatorem postawienia znaku drogowego ostrzegającego kierowców, że chodzą tu koty, jest miejscowy weterynarz Krzysztof Sroka. Jest on także znanym kociarzem. Tak się złożyło, że zaczął mieć dość tego, że pod kołami aut w jego miejscowości giną koty. W tym także jego. Rozpoczął starania, aby postawiono znak „Uwaga koty”. W wielu miejscowościach w Polsce takie znaki już stoją i pewnie uratowały życie niejednego zwierzęcia.

Od lat prosiłem o to w gminie, bez skutku

– mówił nam rozżalony Krzysztof Sroka. Końcu jest odzew! Taki znak niedawno stanął przy drodze.

Wójt gminy Jerzmanowa Anna Obolewicz przyznaje, że znak stanął na wniosek lekarza weterynarii, a za jego postawieniem przeważyły trzy czynniki: po pierwsze bezpieczeństwo, po drugie ochrona zwierząt, a po trzecie statystyki wypadków na drodze.

Faktycznie koty często są spotykane w okolicach tej drogi. Znak ma na celu zwiększenie świadomości kierowców o możliwości nagłego pojawienia się kotów na jezdni, co może zapobiec wypadkom

– tłumaczy wójt, że taki znak zmniejsza ryzyko potrącenia zwierzęcia.

Zgodnie z informacją od mieszkańców, odnotowano tam przypadki wypadków z udziałem kotów, a to dodatkowy argument za znakiem

– twierdzi wójt, podkreślając, że postawienie znaku jest przede wszystkim odpowiedzią na potrzeby mieszkańców, którzy widzą tam problem.

(DN)