Dolny Śląsk umacnia swoją pozycję infrastrukturalnego serca Polski. - Dzięki strategicznym inwestycjom kolejowym, tysiące mieszkańców zyskują dostęp do nowoczesnego i ekologicznego transportu, a sprawna kolej to najlepsza opcja na rozwój regionu – podkreśla Paweł Gancarz, Marszałek Województwa Dolnośląskiego.
Dzisiejsza konferencja prasowa „Odbudowa po powodzi – większy potencjał kolei na Dolnym Śląsku” przyniosła odpowiedzi na pytania dotyczące m.in. rozwoju regionu i kolei, a także postępów odbudowy infrastruktury po ubiegłorocznej powodzi. Co ważne, podczas spotkań w Kłodzku i Polanicy-Zdroju wielokrotnie podkreślono znaczenie Dolnego Śląska na mapie Polski, a także zapowiedziano miliardowe inwestycje w transport regionalny.
Nasze województwo odwiedzili pochodząca z Nowej Rudy Wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska, Marcin Kierwiński — członek Rady Ministrów odpowiedzialny za działania na obszarach dotkniętych powodzią, a także Piotr Malepszak — Wiceminister Infrastruktury odpowiedzialny za kolej i Michał Jaros, Wiceminister Rozwoju i Technologii.
Coraz większa sieć połączeń
W ostatnich latach samorząd województwa przywrócił połączenia kolejowe do miejscowości zamieszkiwanych przez ponad 200 tysięcy Dolnoślązaków, a w najbliższych latach sieć kolejowa obejmie miejscowości, w których żyje 50 tysięcy osób. Dynamiczny rozwój kolei regionalnej to kluczowy element strategii województwa – zarówno w kontekście turystyki, jak i mobilności edukacyjnej oraz gospodarczej.
Sprawne połączenia umożliwiają mieszkańcom Dolnego Śląska szybkie dotarcie do pracy, szkół i uczelni w dużych ośrodkach miejskich, takich jak Wrocław. — Zamiast debatować, na Dolnym Śląsku realizujemy konkretne projekty. Stąd nasza skuteczność w budowie infrastrukturalnego serca Polski. Tylko w tej kadencji na budowę linii kolejowych przeznaczono już pół miliarda złotych, a inwestycje w nowy tabor to 700 milionów złotych. Tylko w tym tygodniu zakupiono nowe pociągi o wartości blisko 300 milionów złotych, które wkrótce dotrą m.in. do Karpacza i Stronia Śląskiego
— podkreśla Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego.
Marszałkowi wtórowali przedstawiciele ministerstwa.
Gdy myślimy o Dolnym Śląsku, mówimy: Koleje Dolnośląskie — powiedział Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej. — Liczba pasażerów podróżujących po Dolnym Śląsku cały czas rośnie i to cieszy
— dodał.
Wcześniej minister Marcin Kierwiński wymienił liczne inwestycje prowadzone na Ziemi Kłodzkiej. — Cztery miliardy złotych już trafiło na ten obszar
— powiedział minister.
Najszybsze pociągi regionalne w Polsce
Koleje Dolnośląskie dysponują obecnie najszybszymi pociągami regionalnymi w Polsce – z Wrocławia do Kłodzka można dojechać w około godzinę, a do Kudowy-Zdroju w dwie godziny. Ale to nie wszystko – mieszkańcy województwa jeżdżą najszybszymi pociągami łączącymi jego stolicę z czterema największymi miastami regionu.
Wrocław - Kłodzko w godzinę, Wrocław - Kudowa-Zdrój w dwie godziny. Ziemia Kłodzka ma bardzo szybkie połączenia ze stolicą Dolnego Śląska, co jest ważne zarówno pod kątem turystycznym, jak i społeczno-gospodarczym, bo mieszkańcy południa województwa mogą komfortowo i szybko dotrzeć do największego miasta w regionie
— mówi Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.
Tylko w tej kadencji Dolny Śląsk zamówił nowe pociągi o łącznej wartości 700 mln zł.
prawda20:23, 28.03.2025
oni są wszyscy h.....a warci
Obywatel 11:16, 16.04.2025
4 mld na obszar po powodzi. A ludzie dalej nie dostali pieniędzy. Jak mówi jedna poszkodowana która dalej nic nie dostała. Cała ta sytacja pokazuje że nie można wierzyć władzy ani mediom bo to czysta manipulacja.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
czyli wciąż więcej od Ciebie