Lewica z Głogowa przypomina, dlaczego świętuje 1 maja. To nie tylko początek długiego weekendu

Garstka działaczy głogowskiej lewicy dziś uczciła święto pracy – 1 maja. W hołdzie złożyli kwiaty pod Pomnikiem Dzieci Głogowskich.

Kiedyś 1 maja – Międzynarodowe Święto Solidarności Ludzi Pracy – obchodzone było hucznie, dzisiaj skromnie. Ale działacze Nowej Lewicy twierdzą, że warto pamiętać, jakie wydarzenia z przeszłości upamiętnia ten dzień.

Ważne, żeby pamiętać i przypominać młodym ludziom, dlaczego się tu spotykamy i dlaczego się święci 1 maja. Dlaczego organizacje lewicowe tego dnia składają kwiaty. Może myślą, że to początek jakiegoś grillowania, długiego weekendu... Ważne, aby im przypominać

- podkreśla Wojciech Borecki z Nowej Lewicy.

Więc przypominają. Działacze Nowej Lewicy wraz z Unią Pracy złożyli kwiaty pod Pomnikiem Dzieci Głogowskich, aby uczcić to święto i złożyć hołd tym, którzy walczyli o prawa dla robotników. Już tradycyjnie tak robią od lat. Spotkanie poprowadził Wojciech Borecki, przewodniczący NL w Głogowie.

Oczywiście, że Lewica w Głogowie była, jest i będzie. Mamy ok. 50 członków

- zapewnił nas, tłumacząc z żalem, dlaczego 1 maja dziś się tak skromnie obchodzi. Praktycznie tylko lewica składa kwiaty pod pomnikami, a przecież człowiekiem pracy jest każdy.

Święto jest co prawda państwowe. Problem w tym, że władze państwowe nie bardzo wiedzą, jak je celebrować, jak uczcić ludzi pracy – bo to jest ich święto

- Wojciech Borecki przypomniał o co w tym chodzi i co ten dzień upamiętnia. A chodzi o 1886 rok i krwawo stłumione strajki robotników w Chicago. Wywalczyli prawo pracy, 8 – godzinny dzień pracy i prawo do odpoczynku. Od 1890 roku dla uczczenia tych walk obchodzone jest święto 1 maja.

Wiele państw z G-7, w tym Polska, dla upamiętnienia tamtych wydarzeń wprowadziło dzień wolny i święto państwowe. Świętuje się go także w USA

- przypomniał Borecki.

Niestety, wielu ludziom się ono źle kojarzy, bo władze państwowe za PRL zawłaszczy obchody, robiły wielką propagandę, w pochodach 1 - majowych trzeba było uczestniczyć obowiązkowo.

Borecki mówił także o 4 – dniowym tygodniu pracy, o który zamierza walczyć lewica w najbliższej przyszłości.

Wydaje mi się, że prędzej czy później do tego dojdzie. Może nie tak szybko, ale dojdzie. W niektórych krajach rozwiniętych, jak np. Niemcy, już w piątek pracuje się krócej. Badania też pokazują, że pracownicy pracujący krócej są bardziej efektywni, więc to jest chyba kwestia czasu

- powiedział.

Święto Pracy zostało ustanowione w 1889 roku przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Partii i Organizacji Socjalistycznych. W Polsce obchodzone jest od 1890 roku, choć oficjalnie uznano je dopiero w 1950 roku. W czasach PRL-u było to wydarzenie o dużym znaczeniu politycznym, często wykorzystywane do propagandy.

(DN)