- Mamy nadzieję, że będzie prosty arkusz i wszystko pójdzie po naszej myśli - usłyszeliśmy w II LO w Głogowie. To dziwne, ale młodzież była wyjątkowo rozluźniona przed tym egzaminem z podstawy matematyki.
[FOTORELACJA]7035[/FOTORELACJA]
Odwiedziliśmy także maturzystów z II LO w Głogowie. Byliśmy w tej szkole tuż przed rozpoczęciem egzaminu, który miał trwać trzy godziny. W tej szkole matematykę pisali w kilku salach. Bo - jak wiadomo - salka gimnastyczna wszystkich nie pomieści. Dlatego egzaminy maturalne odbywały się także w salach lekcyjnych.
Okazuje się, że po wczorajszym egzaminie z języka polskiego prawie wszyscy byli już rozluźnieni. Pierwsze koty za płoty. Natasza Wróblewska miała nadzieję, że z łatwością sobie poradzi z zadaniami.
Mam nadzieję, że jestem dobra z matmy
- mówiła tuż przed wejściem na salę. Kilka zaczepionych osób przyznało, że matematyki boją się najmniej, szczególnie podstawy. Liczyli, że zadania będą łatwe - takie, jakie przerabiali.
Wszyscy byli zaopatrzeni w wodę do picia, ale nie tylko. Także w różne atrybuty, które mają przynieść szczęście.
Ja mam wszystko: mam podwiązkę, mam naszyjnik na szczęście i jeszcze pióro mojej mamy, którym pisała maturę
- mówi Marta Adamczak. Powodzenia!
(DN)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz