Stop nielegalnej migracji! W Głogowie chcą referendum

Akcja referendalna na poziomie powiatu głogowskiego – takie są plany Komitetu Społecznego „Bezpieczny Głogów”.

O planach związanych z organizacją referendum przeciwko nielegalnej migracji rozmawiamy z Arkadiuszem Wójcikiem z szefem organizacji "Bezpieczny Głogów".

Jaki cel ma wasza inicjatywa?

- Arkadiusz Wójcik: Chodzi nam wprost o referendum. Mieszkańcy Głogowa i powiatu – bo otrzymujemy coraz więcej głosów – obawiają się nielegalnej migracji. Docierają do nich różne informacje, mają rodziny za granicą, wiedzą, jak wygląda sytuacja w Niemczech, Francji, Anglii czy Szwecji. Nie chcą, by coś podobnego stało się naszą rzeczywistością. Widać wyraźnie, że fala nielegalnej migracji koncentruje się teraz na Polsce. Coraz więcej migrantów jest odsyłanych z Niemiec do Polski. Narasta niepokój. Wiemy, jakie jest stanowisko Komisji Europejskiej – pakt migracyjny ma wejść w życie w czerwcu przyszłego roku i objąć wszystkie państwa UE, bez wyjątków.

O jakiej skali problemu mówimy?

– Oficjalnie do Polski ma trafiać co roku co najmniej 33 tysiące migrantów, którzy będą rozdzielani pomiędzy państwa członkowskie. Komisja Europejska i jej urzędnicy będą decydować, ilu migrantów trafi do którego kraju. Mówi się nawet o 100 tysiącach rocznie. To są informacje oficjalne. Niemieckie władze otwarcie mówią, co robią i co planują. Wynika z tego jasno, że za kilka lat w Polsce mogą pojawić się setki tysięcy migrantów. Polski rząd przyjmuje strategię zaprzeczania. Nawet niemiecki kanclerz mówi wprost, że będzie lokował migrantów w innych krajach – głównie w Polsce, bo inne się na to nie zgadzają.

Czy nie powinno się odróżnić legalnych migrantów od nielegalnych? Przedsiębiorcy i firmy funkcjonują dzięki legalnym zagranicznym pracownikom.

– Zgadzam się. Dlatego cały czas podkreślamy – mówimy o nielegalnych migrantach. W Głogowie i powiecie mieszka wielu legalnych migrantów, którzy pracują, płacą podatki, są częścią społeczeństwa. Chodzi o ludzi, którzy chcą uczciwie żyć i pracować. Problem stanowią migranci nielegalni, którzy nie zamierzają pracować, a jedynie szukają lepszych warunków życia. Często nie posiadają dokumentów tożsamości – celowo niszczą linie papilarne, by uniemożliwić ich identyfikację. To są fakty, z których społeczeństwo nie zawsze zdaje sobie sprawę.

Jak wygląda kwestia organizacji referendum?

– Jesteśmy na pierwszym etapie inicjatywy. Powiadomiliśmy starostę powiatu. Teraz mamy dwa miesiące na zebranie podpisów – potrzebujemy ich od 10% uprawnionych mieszkańców powiatu. Po złożeniu wniosku, starostwo podejmie decyzję. Następnie ruszy kampania referendalna. Całość potrwa kilka miesięcy – realnie referendum może odbyć się dopiero we wrześniu.

Czy podobne działania są podejmowane w innych powiatach?

– Nie słyszałem, by gdziekolwiek przeprowadzano referendum. W wielu miejscach składane są jednak petycje do rad miast i gmin, które często spotykają się z pozytywnym odzewem. Samorządy deklarują współpracę, by zapobiec masowej migracji. To ma wpływ na życie mieszkańców – ekonomiczny, społeczny i związany z bezpieczeństwem.

Czy zamiast referendum na poziomie powiatu nie należałoby przeprowadzić ogólnopolskiego głosowania?

– Referendum ogólnopolskie miało odbyć się w 2023 roku. Niestety, obecne władze skutecznie je zablokowały. Większość Polaków była przeciwko nielegalnej migracji. Nie rozumiem, dlaczego nie pozwolono ludziom się wypowiedzieć. Referendum to podstawowe narzędzie demokracji. Jeśli naród powie „tak” migracji – w porządku. Jeśli „nie” – również w porządku.

…ale Polacy często niechętnie uczestniczą w referendach. Dlaczego w przypadku waszej inicjatywy miałoby być inaczej?

– To prawda, ale warto zauważyć, że próg frekwencyjny wynosi aż 50%. To za dużo. Jeśli 30% obywateli chce się wypowiedzieć, powinni mieć do tego prawo. W referendum w 2023 roku wzięło udział ponad 40%, a sondaże wskazywały nawet 80% sprzeciwu wobec nielegalnej migracji. Dlatego działamy lokalnie i liczymy na większy odzew.

Jakie będą pytania w referendum?

– Będą dwa pytania. Pierwsze: Czy jesteś za budową ośrodków dla nielegalnych migrantów na terenie naszego powiatu? Drugie: Czy jesteś za przyjmowaniem nielegalnych migrantów w już istniejącej infrastrukturze – np. w noclegowniach, starych budynkach, szkołach? Chodzi nie tylko o nowe inwestycje, ale również o wykorzystanie istniejących budynków. Wcześniej złożyliśmy petycję w tej sprawie – chcieliśmy zapobiec takim sytuacjom. Niestety, wiele osób nie zrozumiało jej treści lub celowo ją zniekształcało.

Kto stoi za tą inicjatywą?

– To inicjatywa społeczna. Każdy może się w nią zaangażować – organizacje, partie polityczne. Zapraszamy wszystkich – z Platformy Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, Konfederacji, PiS. To nie jest sprawa polityczna. To nasza wspólna sprawa.

Rozmawiał: Krzysztof Dubrowski