Na co dzień pracuje pod ziemią, ale na powierzchni to fotograf. "Piękno w różnorodności" to jego najnowsze dzieło!

Za nami wernisaż wystawy zdjęć „Piękno w różnorodności” autorstwa wschowianina Adama Śliwińskiego - od 30 lat fotografa, a od 11 lat ślusarza-mechanika w ZG Polkowice-Sieroszowice w oddziale C-60 B. Na co dzień pracuje pod ziemią. 

Wernisaż wystawy odbył się dzisiaj (12.06.) w Galeria Pałacyk w Lubinie. Dzieła Adam Śliwiskiego będzie można podziwiać w tejże galerii  od 16 czerwca do 3 sierpnia w godzinach 9 - 17. Wstęp wolny.

Autor uchwycił w swoich dziełach emocje, codzienne życie oraz relacje podopiecznych Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. Przyjaciół Dzieci w Lubinie. Ich codzienność, choć różna od tej, którą znamy na co dzień, ma w sobie coś, co głęboko porusza i skłania do refleksji nad tym, czym naprawdę jest piękno. "Piękno w różnorodności” to nie tylko zbiór zdjęć - to pełen czułości hołd dla każdego ucznia, każdej więzi i każdej chwili, które uczą patrzenia sercem.

Mówiła o tym Magdalena Gajewska, terapeutka w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym im. Przyjaciół Dzieci w Lubinie, która również bardzo podziękowała Adamowi Śliwińskiemu za te fotografie. 

Pan Adam stworzył coś niesamowitego. Jego empatia i wrażliwość i właśnie to spojrzenie pokazało dzieciom, naszej młodzieży, że są naprawdę wyjątkowi, że są wyróżnieni. Pokazał ich po prostu z serca i dziękuję za to w ich imieniu, w swoim i w imieniu rodziców. Dziękuję panu Adamowi za ten projekt

- mówiła Magdalena Gajewska. 

Myślę, że tego typu inicjatywy są potrzebne. żeby wszystkim ludziom pokazać, że są dla nas ważni, że bez nich nasze życie będzie uboższe, a rolą fotografa, w tym akurat przypadku moją, było pokazać w nich człowieczeństwo, że są nadal naszymi dziećmi, że są ludźmi, są obywatelami tego społeczeństwa i należy o nich dbać i troszczyć się z całym sercem

- opowiadał Adama Śliwiński na wernisażu wystawy. 

- Zdjęcia są czarno-białe. Ktoś może zadać pytanie, dlaczego są czarno-białe? Dlatego, żeby nas kolor nie dekoncentrował, żeby skupić się na tym, co jest treścią fotografii, a nie na formie. Ważniejsze w zdjęciach jest to, co one nam mówią, co one chcą nam przekazać. W świecie, w którym generowanie wszystkiego przez sztuczną inteligencję, przez filtry, które zakłócają odbiór tego, co jest rzeczywiste, pokazanie czegoś prawdziwego jest coraz trudniejsze, ale też chyba coraz ważniejsze. Zachęcam państwa do robienia zdjęć, bo to jest potężne narzędzie - dodał Adam Śliwiński. 

ZOBACZ NASZĄ RELACJĘ WIDEO Z WERNISAŻU: 

Fotograf opowiedział nam, że bohaterowie jego zdjeć to ludzie przede wszystkim bardzo otwarci i szczerzy w tym, co nam mówią, co nam przekazują. Wiadomo, że ten przekaz nie zawsze jest tak oczywisty i czasami trzeba się w niego wczytać, ale to jest jeszcze ciekawsze. Adam Śliwiński pokazuje, że w każdym z nas jest coś innego, co zasługuje na pokazanie. Fotografia bez wątpienia daje taką możliwość. 

Fotografuję ludzi już od bardzo dawna, od ponad 30 lat. Przyjąłem sobie taką ścieżkę pokazywania tematów niekoniecznie popularnych. Jako mieszkaniec Wschowy pracowałem już przy młodzieży i przy osobach niepełnosprawnych zarówno intelektualnie jak i fizycznie. Lubię z tymi ludźmi pracować, bo oni niczego nie udają. Oni są po prostu autentyczni, a to pozwala mi jako fotografowi wychwytywać te momenty i te emocje, które należy pokazać

- dodał Adam Śliwiński.  

Mój kolega, fotograf Piotrek, którego serdecznie pozdrawiam, nazywa mnie wprost schizofrenikiem. Twierdzi, że to jest niemożliwe, żeby normalny człowiek pracował w kopalni, a później robił takie zdjęcia. Nie sposób się nie zgodzić z Piotrkiem, no tak chyba rzeczywiście jest, ale dobrze mi z tym. 11 lat pracuję w kopalni na komorze mechanicznej jako ślusarz-mechanik, a fotografem jestem tak naprawdę z zawodu, jest to mój zawód wyuczony. Trzydzieści ponad lat z aparatem w ręku, z siedmioletnią przerwą

- opowiedział nam o swojej drodze od fotografa do pracownika KGHM Polska Miedź. 

Dla KGHM Polska Miedź też już zrobił zdjęcia! - Jest w moim archiwum i nie tylko, bo w archiwum KGHM także, reportaż, który nazywa się „Światło pod ciśnieniem ziemi”. Była to seria portretów ukazująca górników w ich pracy. I tu znowu jak gdyby przyjąłem, że trzeba pokazać prawdę. Nie są to zdjęcia, które można by śmiało pokazywać na pierwszych stronach gazet. Ale pokazują, jaka naprawdę jest na dole kopalnia. Pod ziemią używam trochę innych narzędzi niż aparat - śmieje się Adam Śliwiński. - Przede wszystkim są to klucze mechaniczne i wszelkie inne narzędzia, które są potrzebne do wykonywania pracy jako ślusarz-mechanik. Muszę się przestawić z jednego urządzenia czyli aparatu na drugie, ale jest dobrze - dodaje. 

W naszym ośrodku opiekujemy się obecnie 242 uczniami, w tym 60 przebywa od poniedziałku do piątku w internacie. No i także mamy 20 podopiecznych zajęć rewalidacyjno-wychowawczych, ponad tych 240. To są już osoby dzieci i osoby młode z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu głębokim, gdzie nasi nauczyciele najczęściej prowadzą zajęcia w domach

- wyliczył Łukasz Nowicki, dyrektor SOSW w Lubinie

Choć ta wystawa fotografii to pomysł Magdaleny Gajewskiej i Adama Śliwińskiego - to warto dodać, że Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Przyjaciół Dzieci w Lubienie często jest objęty pomocą w ramach Wolontariatu KGHM. - Dzięki wolontariatowi KGHM też odbywa się i realizuje w naszym ośrodku wiele wspaniałych inicjatyw, czy to Integracyjna Olimpiada Sportowa, ostatnio był piękny Dzień Dziecka na olbrzymią skalę, jak na możliwości szkolne, ale też takie prace adaptacyjno-remontowe, logistyczne,. Wolontariat jest zawsze gotowy do pomocy - dodał Łukasz Nowicki, dyrektor SOSW w Lubinie. 

(LUK)