Głogowski sąd aresztował nożownika. Dźgnął znajomego nożem do tapet

To miała być tylko kłótnia, szarpanina dwóch zdenerwowanych mężczyzn. Ale jeden z nich wyjął nóż do tapet i dźgnął nim drugiego... Potem tłumaczył, że to nie tak miało być. Prokuratura Rejonowa w Głogowie postawiła 35-letniemu Piotrowi B. zarzut zabójstwa.

Nie żyje 50 – letni mężczyzna, który dostał nożem do tapet w szyję. Tragedia wydarzyła się nieopodal Głogowa, w Górze. Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Głogowie, która wniosła do sądu o aresztowanie Piotra B. podejrzanego o zabójstwo. Głogowski sąd już podjął decyzję zgodnie z jej wnioskiem. Kierował się obawą o matactwo i o wpływanie na świadków.

Mężczyzna jest za kratami.

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w Górze, w jednym z mieszkań przy ul. Poznańskiej. Mieszka tam dwóch mężczyzn, których 14 czerwca ok. godz. 19 odwiedziła znajoma. Dowiedział się o tym jej partner, zazdrosny wpadł do mieszkania i zrobił jej awanturę. Jeden z gospodarzy, 50 – latek – uznał, że źle ją traktuje i stanął w obronie kobiety. Wywiązała się szarpanina, w wyniku której 35-latek wyjął tzw. tapeciak i dźgnął nim przeciwnika. Ugodził go m.in. w klatkę piersiową oraz w okolice szyi.

Do rannego bardzo szybki przyjechało pogotowie ratunkowe, w tym także pogotowie lotnicze.

Jednak niestety, ranny zmarł z powodu wykrwawienia.

Podejrzanego zatrzymano w jego mieszkaniu, do którego uciekł zaraz po ataku. Znaleziono tam także nóż do tapet, który miał posłużyć do zabójstwa. Prokurator postawił mu zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. Grozi za taki czyn od 10 lat więzienia do dożywocia

- poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz. Podkreśliła, że sąd zastosował areszt na wniosek głogowskiej prokuratury.

Sekcja zwłok zabitego wykazała, że zmarł z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej, która nastąpiła na skutek wykrwawienia, do którego z kolei doszło z powodu przecięcia żyły szyjnej.

Jak mówi prokurator, podejrzany o dokonanie zabójstwa 35 – latek tłumaczył, że nie chciał nikogo zabić. Jedynie się szarpał.

(DN)