Zamknij

Statek Kultury wciąż w Głogowie. Na pokładzie było gorąco

11:45, 26.06.2025
Skomentuj

Na spokojnych wodach Odry, przy miejskiej marinie, wciąż cumuje Statek Kultury – pływające laboratorium twórcze Fundacji Kod Krowa. Choć kadłub jednostki łagodnie się kołysze, już pierwszego dnia na pokładzie zrobiło się gorąco.

[FOTORELACJANOWA]7490[/FOTORELACJANOWA]

Krótkie przybicie, zaplanowane na „dwa szybkie dni”, przerodziło się w burzliwą dyskusję o tym, dlaczego w Głogowie kuleje aktywność obywatelska i realne zainteresowanie stanem środowiska.
Punktem zapalnym okazała się symboliczna frekwencja – zaledwie dwie osoby odpowiedziały na zaproszenie Fundacji Viadrus i załogi z Cigacic.

– To kolejna lokalna inicjatywa, która nie przebiła się przez mur obojętności – komentowali organizatorzy.

Kapitan statku, Szymon Mizera – żeglarz i dokumentalista – podkreśla, że najważniejsza jest jakość spotkania, nie liczba uczestników:

– Żyjemy w czasach, w których wszystko mierzy się liczbami, ale mnie interesuje jakość relacji, nie ilość głów pod pokładem. Jeśli choć jedna osoba zacznie naprawdę myśleć o Odrze, to już wygrywamy – mówi Szymon Mizera.

Kapitan przekonuje, że miasto ma potencjał, by „być na rzece, a nie tylko obok niej”. Receptę widzi w połączeniu rekreacji, kultury i drobnego biznesu:
– Trzeba myśleć holistycznie: stworzyć infrastrukturę – przystanie, slipy, miejsca festynów – i pozwolić jej rosnąć w zrównoważony sposób. Odra może łączyć kajakarzy, przedsiębiorców i artystów.

Odra po katastrofie

Kapitan wrócił też do głośnej ekologicznej katastrofy sprzed trzech lat:

– 80 procent małży wymarło. To one były naturalnym filtrem rzeki. Odra powoli się podnosi, ale nadal brakuje jej sił do samooczyszczania. Przy niskim stanie wody każde podwyższone zasolenie może znów uruchomić toksyczne zakwity – ostrzega.

Według niego właśnie dlatego Głogów powinien mocniej zaangażować się w ekologiczne inicjatywy:

– Rzeka to międzypokoleniowy most – wspólna sprawa 17-latka i 60-latka – podkreśla Mizera.

Kultura jako haczyk

Fundacja Viadrus tłumaczy, że sprowadziła Statek Kultury, by Odra była nie tylko rzeką komercyjną, ale też kulturową. Jak przyznaje jej przedstawiciel, Marcin Zimny, darmowy film, kawa i słodki poczęstunek nie przyciągnęły publiczności – ale organizatorów to nie zniechęca.

– Następnym razem spróbujemy inaczej – ludzie muszą najpierw uwierzyć, że rzeka to ich przestrzeń – zapowiada.

Załoga odpłynie w piątek o świcie w kierunku Kostrzyna, Santoka i Krosna Odrzańskiego, gdzie planuje kolejne spotkania z mieszkańcami i samorządowcami.
Na razie Statek Kultury cumuje przy głogowskim nabrzeżu – można go odwiedzić i porozmawiać o ekologii i kulturze.

KD

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%