Publiczność dopisała na pierwszym koncercie orkiestry muzycznej w Teatrze im. Andreasa Gryphiusa w Głogowie. W niedzielny wieczór (7.09.) była pełna sala, łącznie z balkonem, a gości witali nie tylko artyści z Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Dolnośląskiej, ale także gospodarz miasta prezydent Rafael Rokaszewicz i Jarosław Rabczenko, członek zarządu województwa dolnośląskiego - wicemarszałek, który jest pomysłodawcą tego cyklu na scenie teatru.

To była inauguracja nowego cyklu w teatrze w Głogowie, w którym na teatralnej scenie będą występowali nie aktorzy, lecz muzycy z repertuarem muzyki poważnej. Cykl nazywa się Filharmonia u Gryphiusa. Od razu zapowiedziano, że następny koncert muzyki poważnej w ramach tego cyklu rozpocznie się 16 listopada w ramach urodzin głogowskiego teatru.

[FOTORELACJANOWA]7967[/FOTORELACJANOWA]

To dla mnie szczególna radość, że możemy tu w teatrze wysłuchać wspaniałych dźwięków w wykonaniu orkiestry z Jeleniej Góry pod batutą maestra Marka Wroniszewskiego. To dla mnie szczególne miejsce, gdyż jestem dzieckiem Zagłębia Miedziowego, jestem rodowitym legniczaninem. Kiedy rozpoczynaliśmy kadencję samorządu, to zdałem sobie sprawę, że jeśli chodzi o sceny muzyczne to nasze Zagłębie Miedziowe jest niestety trochę poszkodowane. Zazdrościmy Jeleniej Górze pięknej Filharmonii Dolnośląskiej, mamy Filharmonię Sudecką w Wałbrzychu, mamy operę we Wrocławiu, ale brakowało nam czegoś w Zagłębiu Miedziowym

- wicemarszałek Jarosław Rabczenko powiedział, że rok temu rozpoczął się cykl koncertów w Legnicy, który cieszył się ogromnym zainteresowaniem, zawsze była pełna sala. Dlatego gdy ze strony prezydenta Rafaela Rokaszewicza, starosty Michała Wnuka i posła Łukasza Horbatowskiego wyszła propozycja, aby takie koncerty organizować także w Głogowie, to nie miał wątpliwości. To musiał być głogowski teatr.

Pierwsza uczta muzyczna w głogowskim teatrze to był koncert Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Dolnośląskiej pod batutą Marka Wroniszewskiego. Na skrzypcach jako solistka zagrała Sara Dragan. Scena teatru ledwo pomieściła tak wielu muzyków orkiestry, ale jednak się dało. Doznania muzyczne były na najwyższym poziomie.