Zamknij

Pol-Miedź Trans testuje lokomotywę wodorową. Pierwsze wyniki z Dolnego Śląska [FOTO i WIDEO]

Krzysztof Dubrowski Krzysztof Dubrowski 15:00, 08.09.2025 Aktualizacja: 19:28, 24.10.2025
Skomentuj

Dziś spółka POL-MIEDŹ TRANS, należąca do Grupy Kapitałowej KGHM Polska Miedź, podsumowała na specjalnie zwołanej konferencji czterodniowe testy lokomotywy wodorowej SM42-6Dn Hydrogen, opracowanej przez PESA Bydgoszcz. To pierwsze tak szerokie badania nowego napędu w warunkach przemysłowych Zagłębia Miedziowego.

[FOTORELACJANOWA]7968[/FOTORELACJANOWA]

– Wodór to przyszłość transportu szynowego, a dla naszej spółki realna możliwość zmniejszenia emisji oraz kosztów eksploatacyjnych – podkreślił Adam Najda, p.o. Prezesa Zarządu POL-MIEDŹ TRANS. – Nasze 65 lokomotywy generują miesięcznie 176 ton CO₂. Wodorowe napędy mogą ten ślad węglowy istotnie ograniczyć – zaznacza.

Cztery dni prób i tysiące ton ładunków

Testy przeprowadzono od 4 do 7 września. Lokomotywa kursowała m.in. w rejonie Lubina, Rudnej i Polkowic, przewożąc piasek, rudę oraz koncentrat miedzi. W ostatnim dniu sprawdzano maksymalne możliwości pojazdu – skład 1800 ton koncentratu.

– Lokomotywa udźwignęła wszystkie próby. W ciągu czterech dni zatankowaliśmy ją trzy razy, zużyła 80 kg wodoru. Efektem ubocznym spalania była jedynie para wodna, a praca była znacznie cichsza niż w przypadku diesli – mówił prezes Adam Najda.

Dodał też, że pojazd przeszedł testy nie tylko w Polsce, ale wcześniej także w Skandynawii. - Wyniki potwierdzają, że wodór realnie wpisuje się w nasze potrzeby i perspektywy rozwoju. Czy to w kolei, czy w transporcie autobusowym albo maszynach górniczych – wodór może być odpowiedzią na wyzwania ekomobilności – zaznaczył.

PESA: „Przechodzimy do nowej epoki”

Podczas konferencji głos zabrał również Krzysztof Zdziarski, prezes zarządu PESA Bydgoszcz.

– Lokomotywy serii SM42, które dziś są w użyciu na wielu bocznicach przemysłowych, to konstrukcje często wysłużone. Nowa wersja wodorowa to nie tylko modernizacja, ale krok do całkowicie nowej epoki – podkreślił.

PESA rozwija obecnie całą rodzinę pojazdów wodorowych – od lokomotyw manewrowych, przez pasażerskie, po tramwaje. Producent współpracuje z globalnymi liderami technologii, m.in. z Ballardem (ogniwa wodorowe), ABB (elektronika mocy) i Hitachi (baterie).

– To nasz pierwszy jeżdżący, przetestowany pojazd wodorowy. Na tym układzie napędowym budujemy także kolejne konstrukcje. Testy w KGHM potwierdziły, że lokomotywa jest gotowa do pracy w realnych, wymagających warunkach przemysłowych – dodał Krzysztof Zdziarski.

KGHM: redukcja śladu węglowego to obowiązek

W konferencji uczestniczył również Piotr Stryczek, wiceprezes zarządu ds. korporacyjnych KGHM Polska Miedź S.A.

– Zmniejszenie śladu węglowego to jedno z kluczowych zobowiązań KGHM. Działania spółek z naszej Grupy, takich jak POL-MIEDŹ TRANS, wspierają główny ciąg technologiczny i przybliżają nas do realizacji celów klimatycznych. Testy lokomotywy wodorowej dostarczają nam bogatego materiału do analiz i będą fundamentem decyzji inwestycyjnych – zaznacza.

ZOBACZ NASZĄ RELACJĘ WIDEO: 

 

Ekonomia i ekologia w jednym

Przedstawiciele PESA i POL-MIEDŹ TRANS zwracali uwagę, że lokomotywa okazała się nie tylko przyjazna środowisku, ale także konkurencyjna kosztowo wobec spalinowych odpowiedników.

– *Podczas jednego z dni eksploatacja okazała się tańsza niż w przypadku lokomotywy dieslowskiej. To efekt wysokiej sprawności pracy ogniw wodorowych i systemu rekuperacji energii* – wyjaśniał inżynier PESA, Dawid Piotrowski.

Lokomotywa SM42-6Dn Hydrogen posiada moc czterech silników trakcyjnych 4x180 kW, dwa ogniwa paliwowe 85 kW oraz akumulatory, które wspomagają pracę w czasie szczytowego zapotrzebowania na energię. Dodatkowo wyposażono ją w system autonomicznego sterowania radiowego oraz układ rozpoznawania przeszkód.

Nowa era w transporcie przemysłowym?

POL-MIEDŹ TRANS to kluczowy przewoźnik dla KGHM – odpowiada za 66% przewozów w ramach głównego ciągu technologicznego spółki. Dysponuje 65 lokomotywami i ponad tysiącem wagonów.

– Nasze SM42 przejeżdżają miesięcznie 30 tys. km, spalając 65 tys. litrów oleju napędowego. To ogromne ilości CO₂, które można by wyeliminować dzięki napędom wodorowym – zaznaczył Adam Najda.

Spółka zapowiedziała dalsze analizy i rozmowy na temat wdrożenia technologii w szerszej skali. Równolegle rozwija plany budowy nowej hali utrzymaniowej w Lubinie oraz inwestycji w ekosystem tankowania wodoru, który mógłby obsługiwać także inne środki transportu, np. autobusy.

– Dziś kończy się test, ale zaczyna prawdziwe myślenie o przyszłości wodoru w naszej spółce fowie – podsumowują szefowie miedziowej spółki.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Jest nowa partia. Horbatowski: Razem możemy więcej

Złodzieje i oszuści wszystkich partii łączmy sie

kO

04:55, 2025-10-26

Jest nowa partia. Horbatowski: Razem możemy więcej

A czy nowoczesna spłaciła wielomilionowe długi wobec państwa? Czy tak Donald obiecał że pod jego skrzydełkiem niemusi? Takie pudrowanie trupa

Panie pośle

04:54, 2025-10-26

Budowa przedszkola w Kotli idzie pełną parą

Ciekawe czy będzie tyle dzieci do tego przedszkola,wg p.Wójt 150

Nick

00:38, 2025-10-26

800+ nie działa, dzieci w Głogowie mało

W społeczeństwie istnieją tylko 3 grupy osób, u których dzietność jest większa niż przeciętnie: 1. Ludzie bardzo zamożni- oni mają poczucie, że stać ich na wychowanie dzieci i na wszystkie wymyślone przez nich zajęcia dodatkowe dla dzieci (tym nie jest potrzebne żadne wsparcie, bo oni materialnie już wszystko mają) 2. Osoby biedne- oni i tak wiedzą, że nie będzie ich stać na te wszystkie zajęcia dodatkowe- w pewnym sensie je sobie odpuszczają i się nimi nie przejmują. (Tym osobom realnie programy pomocowe pomagają, bo wyrównują poziom życia z ludźmi zamożniejszym) 3. Osoby wierzące - bo mają inny system wartości i zamożność nie jest dla nich celem a ważniejsze są wartości jak Bóg, rodzina, miłość (tych jest coraz mniej) Gdybyśmy chcieli zwiększyć dzietność w naszym mieście powinniśmy więc starać się o zmianę podejścia do posiadania dzieci i pokazania, że są one wartością samą w sobie a ich posiadanie podnosi poziom zadowolenia z życia i nadaje mu głębszy sens

Łukasz

22:54, 2025-10-25

0%